Zamieszanie z podróżą polskich piłkarzy. Do gry wkroczyła policja

Dodano:
Piłkarze reprezentacji Polski Źródło: PAP/EPA / Leszek Szymański
Polscy piłkarze nie bez kłopotów wyjechali z Hanoweru do Berlina. Całej akcji towarzyszyło ogromne zamieszanie, z którym nie radziła sobie ochrona. Kibice licznie napierali na Lewandowskiego.

Reprezentacja Polski po meczu z Holandią szykowała się na kolejny pojedynek. Z bazy w Hanowerze udali się do Berlina. Sam wyjazd z centrum Niemiec okazał się trudnym zadaniem. Piłkarze naczekali się na odjazd, a jeszcze wcześniej musieli przejść przez cały dworzec, by dostać się do pociągu. To przykuło uwagę licznych kibiców.

Burzliwy wyjazd pociągiem polskich piłkarzy

Polacy mogą liczyć w Niemczech na liczna ochronę. Ta jednak według doniesień WP SportoweFakty nie do końca panowała nad sytuacja. Jeden z kibiców szybko ruszył w kierunku Roberta Lewandowskiego i wyjął telefon, chcąc zrobić zdjęcie. W ostatniej chwili złapał go policjant. Jeśli kibice nie zachowywali się nachalnie, to piłkarze znajdowali sekundę na złożenie autografu. Kilku szczęśliwcom udało się zdobyć autograf Roberta Lewandowskiego.

Większym problemem była organizacja wyjazdu. Pociąg, którym Polacy udali się do stolicy Niemiec przyjechał z półgodzinnym opóźnieniem. Choć wydawać by się mogło, że Niemcy słyną z punktualności, to podczas mistrzostw Europy sytuacja podobne do tych z udziałem Biało-Czerwonych są na porządku dziennym.

Trasę do Berlina piłkarze Michała Probierza pokonali pociągiem szybciej niż autobusem czy nawet samochodem. To był właśnie główny powód wykorzystania tego środka transportu. W stolicy kraju mieli odgrodzoną część peronu. Dodatkowo towarzyszyła im większa liczba funkcjonariuszy.

Polscy piłkarze zagrają z Austriakami w kolejnym meczu Euro 2024

Polacy jeszcze dziś odbędą trening na murawie berlińskiego Stadionu Olimpijskiego, na którym jutro zagrają z Austriakami. Spotkanie z zespołem Ralfa Rangnicka, który także przegrał pierwsze spotkanie na Euro 2024, rozpocznie się o godzinie 18:00.

Źródło: WP SportoweFakty
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...