Wygrał walkę, a następnie wsparł Donalda Trumpa. „Właśnie próbowali walnąć mojego chłopca”
Donald Trump po czterech latach kadencji Joe Bidena znów chce rządzić Ameryką. Były prezydent w latach 2017-2021 powalczy o drugą kadencję w przyszłym roku. Na warunki Stanów Zjednoczonych już teraz cały świat jest świadkiem wielkiej kampanii wyborczej z obu stron. W sobotę znany biznesmen przemawiał na wiecu w Pensylwanii, gdy nagle w jego kierunku poleciały strzały.
Donald Trump postrzelony na wiecu wyborczym
Trump został ranny w ucho, lecz jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Napastnik, który strzelał z odległości 150 metrów został zastrzelony przez Secret Service. W zdarzeniu zginał także jeden z uczestników wiecu.
Zamach na Trumpa wywołał ogromne poruszenie. Przy okazji dyskusji na temat zabezpieczenia imprezy przez służby, pojawia się dyskusja polityczna. W nią włączają się również sportowcy. Tego samego wieczoru odbywała się gala UFC Fight Night w Las Vegas. W starciu wieczoru walczyły ze sobą Rose Namajunas i Tracy Cortez. Show skradł Evan Elder. Zawodnik pokonał Darriusa Floweersa przez podanie w drugiej rundzie. W rozmowie po walce nawiązał do zamachu na byłego prezydenta, okazując mu ogromne poparcie.
– Słyszałem, że właśnie próbowali walnąć mojego chłopca Trumpa. – Cieszę się, że z nim wszystko w porządku. Niech żyje Trump. Lecimy, Trump 2024 – powiedział pełen emocji zawodnik MMA nie ukrywając sympatii wyborczych.
Szef UFC wspiera Donalda Trumpa
Również włodarz czołowej federacji MMA na świecie jest znany z wielkiej przyjaźni z Trumpem. Dana White szybko po zamachu udostępnił na Instagramie zdjęcie zakrwawionego polityka zaciskającego pięść. „Jestem w kompletnym szoku. Nadal nie wiem, czy nic mu nie jest i jak bardzo źle to wygląda. Modlę się, by prezydent Trump był w pełni zdrowy. To zdjęcie doskonale odzwierciedla to, jakim człowiekiem był Trump. To najtwardszy, najbardziej odporny amerykański twardziel na tej planecie„ – chwalił przyjaciela White. Po zamachu do zdarzenia odwołał się między innymi obecny prezydent USA, a zarazem konkurent Trumpa, Joe Biden.