Aryna Sabalenka wymownie o Idze Świątek. „Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować”

Dodano:
Aryna Sabalenka Źródło: PAP/EPA / Mark Lyons
Aryna Sabalenka ostatnio mierzyła się z problemami zdrowotnymi i prywatnymi. Teraz jednak wróciła do dyspozycji, co pokazała w Cincinnati, pokonując Igę Świątek i triunfując w całej rywalizacji. W obszernym wywiadzie Białorusinka opowiedziała o tym, co przeszła. Nie zabrakło wątku Polki.

Ostatni czas był trudny dla Aryny Sabalenki. Tenisistka zmagała się z kontuzjami, które wykluczyły ją z udziału w Wimbledonie czy igrzyskach olimpijskich, a ponadto w marcu zmarł jej były partner – były międzynarodowy hokeista i Białorusin Konstantin Koltsov.

Aryna Sabalenka wskazała, dlaczego tak się zachowała

Aryna Sabalenka wówczas nie zrezygnowała ze startów, a jedynie z aktywności medialnej. Teraz Białorusinka udzieliła obszernego wywiadu dziennikarzom "The Guardian", którym opowiedziała, dlaczego podjęłą taką decyzję. „Kiedyś straciłam ojca i tenis pomógł mi przejść przez tę trudną stratę” – powiedziała.

„Więc w tamtym momencie myślałam, że muszę po prostu iść dalej, grać dalej, robić swoje, aby oddzielić życie osobiste od kariery” – dodała.

Aryna Sabalenka o rywalizacji z Igą Swiątek: Mam nadzieję, że będziemy to kontynuować

Aryna Sabalenka wygrała ostatni turniej w Cincinnati. W półfinale Białorusinka ograła Igę Świątek a w finale Jessikę Pegule. To dla niej dobry omen przed zbliżającym się US Open. W wywiadzie dla "The Guardian" Aryna Sabalenka wyznała, że ten triumf dał jej „ogromną wiarę” w to, że może wywalczyć kolejny w karierze wielkoszlemowy tytuł.

Białorusinka wypowiedziała się także nt. rywalizacji z Polką. "Pokonanie Igi w dwóch setach było szalone i bardzo się z tego cieszę. To coś, nad czym naprawdę ciężko pracujemy i mam nadzieję, że będziemy kontynuować tę rywalizację" – wyznała.

Aryna Sabalenka wskazała inne groźne rywalki

Aryna Sabalenka przypomina także o innych zawodniczkach, które również są głośne. "Nie możemy zapominać o Elenie Rybakinie, Barborze Krejcikovej i Coco Gauff. Również Paula Badosa wraca po kontuzji i radzi sobie naprawdę dobrze. Ale zdecydowanie chciałabym, abyśmy rywalizowały w ostatnich etapach turnieju tak często, jak to możliwe" – kontynuowała.

„Myślę, że to coś fajnego dla kobiecego tenisa, mieć kilka wielkich nazwisk zawsze docierających do ostatnich etapów turnieju” – zakończyła.

Źródło: The Guardian
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...