Szokujące słowa o Fernando Santosie. „On się nie mył. Dezodorantu nie używał”

Fernando Santos pracował w reprezentacji Polski od stycznia 2023 do września… tego samego roku. Portugalczyk przyjeżdżał jako mistrz Europy (2016) z czasów pracy z kadrą swojej ojczyzny, z Cristiano Ronaldo w składzie. Wyjechał za to w atmosferze wielkiego rozczarowania za sprawą katastrofalnych wyników w eliminacjach do ME 2024.
Fernando Santos w Polsce? Szokujące doniesienia Onetu i „PS”
Santos w pięciu meczach eliminacyjnych zaliczył: dwie wygrane (1:0 z Albanią, 2:0 z Wyspami Owczymi) i trzy porażki (1:3 z Czechami, 2:3 z Mołdawią, 0:2 z Albanią). Portugalczyk rozstał się z Polskim Związkiem Piłki Nożnej, pozostawiając za sporą spaloną ziemię. Nowym selekcjonerem został Michał Probierz.
Po czasie wypływają kolejne szczegóły dotyczące zachowania Santosa podczas pobytu w Polsce. Szokujące słowa padają z ust anonimowych rozmówców, których zacytował „Przegląd Sportowy” i Onet. Obraz Portugalczyka jest, lekko mówiąc, mało pozytywny.
Dodajmy, że obecnie Santos jest selekcjonerem reprezentacji Azerbejdżanu.
– A daj spokój. Przecież on się nie mył. Dezodorantu nie używał. Na marynarce służbowej wiecznie kilo łupieżu. No, jak kogoś takiego można traktować poważnie? […] Śmierdziało od niego na kilometr. I to jego ulubione słowo: caralho! Z portugalskiego: k***a mać, ja p******ę – czytamy w tekście autorstwa Dariusza Dobka.
Liga Narodów UEFA: Trzy punkty po dwóch meczach kadry Polski
Drużyna trenera Michała Probierza od wygranej rozpoczęła trwające rozgrywki Ligi Narodów UEFA. Polacy wygrali 3:2 na wyjeździe ze Szkocją. Kilka dni później musieli jednak uznać wyższość Chorwacji, przegrywając w delegacji 0:1. Po dwóch kolejkach Polacy mają zatem trzy oczka na koncie.
Przypomnijmy, że w październiku piłkarska reprezentacja Polski rozegra dwa mecze na PGE Narodowym w ramach Ligi Narodów UEFA. Polacy zmierzą się 12 października z Portugalią. Trzy dni później Biało-Czerwoni podejmą w Warszawie Chorwatów.