Trener zrezygnował z najlepszych polskich skoczków. „Mamy nad czym pracować”
W miniony weekend w Wiśle – delikatnie mówiąc – fajerwerków ze strony polskich skoczków narciarskich nie doświadczyliśmy. W stawce brakowało Austriaków, Niemców, czy też mocnych Słoweńców. Na skoczni nie pojawił się również Ryoyu Kobayashi. Mimo tego faktu biało-czerwoni nie byli w stanie włączyć się do walki o podium. Dwa miejsca w czołowej dziesiątce był w stanie wywalczyć Aleksander Zniszczoł (8. i 10. pozycja). Daleko mu jednak było do pełnego zadowolenia.
Thurnbichler zaskoczył przed Rasnovem
Obecnie w zawodach Letniego Grand Prix Polacy mogą wystawiać tylko czterech skoczków. W Wiśle poza Zniszczołem jednym z najlepszych Polaków był Dawid Kubacki. Obaj zawodnicy nie pojawią się jednak w kolejnych konkursach w Rasnovie. W Rumunii na starcie zobaczymy: Pawła Wąska, Jakuba Wolnego, Macieja Kota i Kacpra Juroszka.
Trener Thomas Thurnbichler liczy, że uda się w najbliższym czasie wywalczyć dodatkowe, piąte miejsce startowe dla naszej drużyny w Letnim Grand Prix. Kubacki i Zniszczoł mają natomiast skupić się na treningach.
Kubacki wprost o swojej formie
Nienajlepsza dyspozycja Polaków zmartwiła nieco kibiców. Co prawda wysoka forma najważniejsza jest zimą, ale w Wiśle liczono na lepsze wyniki. Dawid Kubacki stara się nie załamywać rąk po ostatnich konkursach, lecz zdaje sobie sprawę, że należy wykonać jeszcze więcej pracy, by ustabilizować swoje skoki.
– Nie powiem, żebyśmy wcześniej nie pracowali, ale mówiąc z grubsza, to trzeba się wziąć do roboty. Zawody w Wiśle pokazały, że są rezerwy i mamy nad czym pracować. Trzeba się nad tym skupić w spokoju. Na pewno jestem w stanie wyciągnąć pozytywy z tego weekendu. Zrobiłem krok do przodu, co pokazywałem w całkiem fajnym pojedynczych skokach. Teraz trzeba tylko się ustabilizować, by nie było to skakanie w kratkę – powiedział Dawid Kubacki w rozmowie z Interią.
Zmagania w rumuńskim Rasnovie odbędą się w dniach 20-22 września. Na razie nie jest planowana żadna transmisja w polskiej telewizji z najbliższych zawodów.