Jak Bjoergen rywalki dezinformuje...
Szersze kontakty z norweskimi mediami są według tamtejszej federacji narciarskiej wymuszone kontraktami ze sponsorami, którzy zasilili budżet reprezentacji w biegach narciarskich w obecnym sezonie sumą 50 milionów koron (29 mln złotych). W rozmowach z norweskimi mediami biegaczki są bardziej otwarte i chętniej rozmawiają o detalach, a nawet strategii na dalszy ciąg Tour de Ski. Najbardziej rozmowna okazała się 30 grudnia druga na mecie Therese Johaug, która nie ukrywała, że przegrana z Justyną Kowalczyk była dla niej zwycięstwem nad... Marit Bjoergen o czym, jak przyznała, marzyła od kilku miesięcy. - Teraz czuję się niezwykle silnie psychicznie i nie ukrywam, że będę walczyć o zwycięstwo w TdS. W porównaniu do ubiegłorocznej edycji początek mam o wiele lepszy i także jestem w lepszej formie. Przegrałam z Kowalczyk o centymetry, lecz czuję się, jakbym wygrała ten bieg, ponieważ odrobiłam stratę do Polki z prologu - powiedziała mistrzyni świata na 30 kilometrów stylem dowolnym, w którym to biegu pokonała w marcu w Oslo właśnie Kowalczyk i Bjoergen.
PAP, arb