Nadal: doping w hiszpańskim sporcie problemem takim jak wszędzie
- Osobiście nie sądzę, żeby w zawodowym sporcie czołowi zawodnicy w swoich dyscyplinach byli na dopingu, bo reżim kontroli antydopingowych jest tak rozbudowany, że jest wręcz niehumanitarny. Każdego z 365 dni przez jedną godzinę we wcześniej wskazanym przez nas miejscu musimy być do dyspozycji, w razie wizyty kontrolerów. Jestem za czystością w sporcie, ale uważam, że to okrutny system, w dodatku narusza naszą prywatność. To niesprawiedliwe - dodał.
W ten sposób tenisista zabrał głos w dyskusji, która od kilku dnia przetacza się przez francuskie media, a odbiła się szerokim echem na świecie. Francuscy dziennikarze zarzucają sportowcom z Hiszpanii zbyt częste sięganie po niedozwolone środki, czego skutkiem są ich lepsze wyniki w najważniejszych imprezach na świecie. Hiszpańskie media odpierają te ataki, twierdząc, że ich zawodnicy są po prostu bardziej utalentowani i zdeterminowani do zwyciężania, mimo mniejszych nakładów finansowych.
Oliwy do ognia dolały skecze wyemitowane przez francuską telewizję Canal Plus w programie satyrycznym "Les Guignols". Kukiełki przypominające czołowych hiszpańskich sportowców: zawieszonego 6 lutego za doping na dwa lata kolarza Alberto Contadora, bramkarza Realu Madryt Ikera Casillasa i koszykarza Los Angeles Lakers Pau'a Gasola, czy właśnie Nadala, przekonują, że ich siła i sukcesy nie są sprawą przypadku. W jednej z piosenek tańczą z pustymi strzykawkami. - To już historia, staram się zapomnieć o tych niesmacznych żartach. Myślę, że ich autorzy zbyt daleko się posunęli w ataku na hiszpański sport. Ale wierzę, że to już się nie powtórzy - stwierdził Nadal.
W skeczu telewizyjnym drugi obecnie tenisista świata wysiada ze swojego auta, które nagle zaczyna zwalniać. Na stacji benzynowej wypija duszkiem butelkę wody mineralnej, po czym sika do baku. Wraca za kierownicę, a jego samochód rusza z kopyta w dalszą drogę. Później pozuje jeszcze do zdjęć trzymając w ręku strzykawkę z czerwonym płynem.pap, ps