Mourinho prowokuje: Real jest słaby, a Bayern fantastyczny

Zasady Ligi Mistrzów obligują szkoleniowców do udziału w konferencjach przedmeczowych - w związku z tym Mourinho miał 16 kwietnia obowiązek do  rozmowy z dziennikarzami, choć wcześniej przed potyczkami ligowymi bojkotował spotkania z przedstawicielami hiszpańskich mediów lub wysyłał na nie swojego asystenta Aitora Karankę. Była to reakcja Portugalczyka na - jego zdaniem - krzywdzące Real decyzje arbitrów. 

W czasie konferencji Mourinho odniósł się do wypowiedzi byłych piłkarzy i trenerów bawarskiego klubu, którzy wierzą w triumf niemieckiego klubu. - Słyszę i czytam opinie ludzi z pierwszych stron gazet takich jak Franz Beckenbauer, Ottmar Hitzfeld i Karl-Heinz Rummenigge. Wszyscy są zdania, że Real nie jest dobrym zespołem. Faworytem tego dwumeczu ma być Bayern, a my mamy mieć jakieś kompleksy. Więc tak: myślę, że jesteśmy jednym z najsłabszych zespołów. Bayern natomiast to bardzo dobra drużyna z fantastycznym trenerem i świetnymi piłkarzami. To wielki klub -  ironizował Portugalczyk, który znany jest z prowokowania rywali.

Szkoleniowiec odpowiadał na pytania dziennikarzy w językach angielskim, hiszpańskim i  włoskim. Z powodu nieznajomości języka niemieckiego wykluczył swoje zatrudnienie w Bundeslidze. - Praca w Niemczech jest dla mnie niemożliwa. Komunikacja jest bardzo ważna, a język niemiecki jest jednym z tych, których nie mogę "uchwycić". To dla mnie bardzo trudne - przyznał Portugalczyk.

W tym sezonie Bayern wygrał wszystkie mecze LM na własnym stadionie, a  jego bilans bramkowy na własnym terenie to 17-3. Z kolei zespół trenera Mourinho w tej edycji Champions League wygrał 9 z 10 spotkań (dziesiąty z meczów zremisował).

PAP, arb