Trening przed meczem z Grekami - Smuda, Frankowski i... siedmiu piłkarzy

Dodano:
Ze Smudą na boisku stołecznej Polonii trenowało siedmiu reprezentantów Polski (fot. PAP/Bartłomiej Zborowski)
Zaledwie siedmiu piłkarzy polskiej reprezentacji wzięło udział w treningu na stadionie Polonii Warszawa. Kilku innych kadrowiczów miało zajęcia na siłowni. W tym gronie nie było m.in. Roberta Lewandowskiego.
- To był trening fakultatywny, część zawodników ofensywnych postanowiła postrzelać, inni chcieli popracować na siłowni, a kolejni odpocząć, więc zostali w hotelu - relacjonował asystent selekcjonera Franciszka Smudy Tomasz Frankowski, który poprowadził zajęcia. - Po  południu zespół narodowy przygotowujący się do rozpoczynających się w  piątek mistrzostw Europy będzie ćwiczyć już w komplecie - dodał dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa.

Z Frankowskim ćwiczyli Maciej Rybus, Kamil Grosicki, Rafał Wolski, Paweł Brożek, Artur Sobiech i Adrian Mierzejewski, zaś pod okiem Jacka Kazimierskiego trenował jeden z trójki bramkarzy - Grzegorz Sandomierski. Z tego grona w podstawowym składzie wystąpił tylko Rybus. O miejsce na boku pomocy w wyjściowej jedenastce zawodnik Tereka Grozny rywalizuje m.in. z Grosickim.

Szóstka ofensywnych graczy miała okazję postrzelać - a ich recenzentami byli wicekról strzelców ekstraklasy - Frankowski, a przede wszystkim Smuda, który bacznie przyglądał się podopiecznym. Reprezentanci ćwiczyli wrzutki po ziemi i uderzania z 7-8 metrów, strzały głową, rozgrywali dwójkowe akcje, zakończone prostopadłym podaniem z sytuacją sam na sam bramkarzem. Kilka razy błysnął Mierzejewski, który np. ładnie przerzucił piłkę nad Sandomierskim, dopadł do niej jeszcze przed linią bramkową i  ze spokojem wpakował do siatki. Pomocnik Trabzonsporu w innej akcji efektownie uderzył szczupakiem, choć nie brakowało też niecelnych zagrań. Na boisku nie było obrońców, dlatego trenerzy rozstawili specjalne makiety. 

PAP, arb
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...