Piszczek strzelił, ale Borussia Dortmund nie umiała wygrać
Między 24. a 28. minutą w głównej roli wystąpił Piszczek. Jeden z najlepszych prawych obrońców Bundesligi najpierw strzelił gola, a potem wyłożył piłkę Marco Reusowi, który podwyższył na 2:0. Jeszcze przed przerwą na bramkę Eintrachtu uderzał Jakub Błaszczykowski po podaniu Roberta Lewandowskiego.
Po zmianie stron Eintracht rzucił się do ataku i na efekty nie trzeba było długo czekać. W ciągu pięciu minut gospodarze doprowadzili do remisu (gole strzelili Stefan Aigner i Takashi Inui). Riposta Borussii nastąpiła bardzo szybko - w 54. minucie do siatki trafił Mario Goetze po koszmarnym błędzie Andersona Bamby. Ten ostatni zrehabilitował się jednak w 73. minucie, wyrównując strzałem głową.
Więcej bramek kibice nie zobaczyli, choć emocji nie brakowało. W ostatnich sekundach nie wytrzymał nerwowo trener Borussii Juergen Klopp, którego za krytykowanie pracy sędziów odesłano na trybuny.
Piszczek i Lewandowski grali cały mecz. Błaszczykowski został zmieniony w 84. minucie przez Ilkaya Gundogana.
W tabeli na prowadzeniu umocnił się Bayern Monachium, który wygrał na swoim stadionie z VfL Wolfsburg 3:0. Bawarczycy jako jedyni mają komplet punktów. Drugie miejsce zajmuje Eintracht, a Borussia Dortmund jest piąta. Dokończenie piątej kolejki w środę.
zew, PAP