Lech Poznań - Legia Warszawa

Dodano:
Rafał Murawski walczy o piłkę z Januszem Golem (fot. Mateusz Kostrzewa - legia.com)
Lech Poznań przegrał na własnym stadionie 1:3 (0:3) z Legią Warszawa w meczu 12. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. Bramki dla gości zdobyli Jakub Kosecki, Jakub Wawrzyniak i Miroslav Radović. Honorowe trafienie dla "Kolejorza" zanotował Bartosz Ślusarski. Dzięki cennej wygranej na wyjeździe stołeczny zespół umocnił się na pozycji lidera ekstraklasy.
- Mecz z Lechem nie jest zwykłym spotkaniem. Starcia z Wisłą czy poznaniakami zawsze określane są mianem hitu. Rozegramy spotkanie, które może być nawet nazywane pojedynkiem jesieni. Lech nie gra pięknie, ale gra bardzo skutecznie. Starcie z nami będzie dla nich formą rewanżu za wpadkę z Jagiellonią na własnym obiekcie. Jedziemy po zwycięstwo. Naszym celem są trzy punkty. Ile ich przywieziemy, przekonamy się w niedzielę - powiedział stoper Legii Warszawa, Michał Żewłakow, o dzisiejszym meczu.

Trudno Żewłakowowi nie przyznać racji - mecze poznańskiego i warszawskiego klubu to zawsze jedne z najważniejszych wydarzeń w kalendarzu polskiej piłki. Każdy przyjazd Legii do Poznania wywołuje pospolite ruszenie wśród piłkarzy i kibiców "Kolejorza". W zeszłym roku na Bułgarskiej oba kluby zagrały chyba jedno z najciekawszych i najefektowniejszych spotkań poprzedniego sezonu, choć paradoksalnie... mecz zakończył się bezbramkowym remisem. O motywacji kibiców wystarczy powiedzieć tyle, że dzisiaj na stadionie Lecha zasiądzie komplet widzów - ponad 42 tysiące!

To ważne spotkanie z jeszcze jednego względu: niedzielny hit ekstraklasy będzie pierwszym meczem w Polsce, który będzie obsługiwać sześciu sędziów - jak w Lidze Mistrzów. Do sędziego głównego, technicznego i dwóch asystentów dołączą dwaj arbitrzy bramkowi, którzy będą oceniać sytuację w polach karnych obu drużyn. To na razie eksperyment, do końca sezonu jeden wybrany mecz w kolejce ma mieć sześcioosobową obsadę. Czy taki zabieg podniesie jakość sędziowania? Okaże się.

pr
Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...