NA ŻYWO: Śląsk Wrocław - Club Brugge
Dodano:
Śląsk Wrocław pokonał faworyzowany belgijski zespół Club Brugge w pierwszym meczu trzeciej rundy eliminacji Ligi Europy. Jedyną bramkę dla wrocławian zdobył Sebino Plaku.
Śląsk Wrocław pokonał Rudar - ale innego scenariusza być nie mogło. Czarnogórski klub dostał się do europejskich tylnymi drzwiami, dzięki problemom licencyjnym lepszych zespołów. Trzeci zespół poprzedniego sezonu T-Mobile Ekstraklasy szybko obnażył braki zawodników Rudaru i ograł ich we Wrocławiu 4:0.
Wielu kibiców wrocławskiego klubu zachłysnęło się efektowną grą ich podopiecznych, zwłaszcza świeżo zakontraktowanych Marco Paixao i Dudu Paraiby. Kolejne spotkania musiały ich już jednak sprowadzić na ziemię. W pierwszej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Śląsk zremisował bezbramkowo z Koroną Kielce, w drugiej przegrał 2:3 z Jagiellonią Białystok. Po drodze zespół Stanislava Levy'ego nie potrafił również pokonać Rudaru w rewanżowym spotkaniu w Czarnogórze. Padł remis 2:2, rywale Polaków wyrównali w doliczonym czasie gry.
Śląsk prezentuje się więc na początku sezonu słabo i niestety ciężko sobie wyobrazić, żeby nawiązał walkę z Belgami. Club Brugge to zespół zdecydowanie bardziej doświadczony w europejskich pucharach, posiadający w swoich szeregach lepszych zawodników. Wrocławianie wiedzą, że nie będą faworytami. Powtarzali to zgodnie i piłkarze, i trener Stanislav Levy. Do zwycięstwa potrzebna będzie więc maksymalna mobilizacja i... odrobina szczęścia.
pr
Wielu kibiców wrocławskiego klubu zachłysnęło się efektowną grą ich podopiecznych, zwłaszcza świeżo zakontraktowanych Marco Paixao i Dudu Paraiby. Kolejne spotkania musiały ich już jednak sprowadzić na ziemię. W pierwszej kolejce T-Mobile Ekstraklasy Śląsk zremisował bezbramkowo z Koroną Kielce, w drugiej przegrał 2:3 z Jagiellonią Białystok. Po drodze zespół Stanislava Levy'ego nie potrafił również pokonać Rudaru w rewanżowym spotkaniu w Czarnogórze. Padł remis 2:2, rywale Polaków wyrównali w doliczonym czasie gry.
Śląsk prezentuje się więc na początku sezonu słabo i niestety ciężko sobie wyobrazić, żeby nawiązał walkę z Belgami. Club Brugge to zespół zdecydowanie bardziej doświadczony w europejskich pucharach, posiadający w swoich szeregach lepszych zawodników. Wrocławianie wiedzą, że nie będą faworytami. Powtarzali to zgodnie i piłkarze, i trener Stanislav Levy. Do zwycięstwa potrzebna będzie więc maksymalna mobilizacja i... odrobina szczęścia.
pr