Awantura o Januzaja. Pięć reprezentacji i cztery kluby walczą o jego względy

Dodano:
Adnan Januzaj (fot. Marc Atkins / newspix.pl) Źródło: Newspix.pl
Po doskonałym występie w meczu przeciwko Sunderlandowi Adnan Januzaj, nastoletnia gwiazdka Manchesteru United, został ulubieńcem brytyjskich mediów. Angielska prasa rozpływa się nad umiejętnościami urodzonego w 1995 roku skrzydłowego, który prawdopodobnie ma oferty z czterech klubów i... pięciu reprezentacji.
"Czerwone Diabły" mecz z Sunderlanem rozpoczęły od szybkiej straty bramki - już w piątej minucie gospodarzy na prowadzenie wyprowadził Gardner. Do końca pierwszej połowy mistrzowie Anglii bili głową w mur i zanosiło się na kolejną kompromitującą porażkę Davida Moyesa. Sunderland to główny kandydat do spadku i czerwona latarnia ligi, która do meczu z United uzbierała zaledwie jeden punkt.

W drugiej połowie gości uratował jednak osiemnastoletni Adnan Januzaj. Belg dwukrotnie wpisał się na listę strzelców - w 55. i 61. minucie. Jego bramki dały Davidowi Moyesowi upragnione trzy punkty i chwilę spokoju w mediach.

Rzeczywiście - angielskie media zapomniały o Moyesie. Całą uwagę skupia na sobie Januzaj. Według "Daily Mail" mistrzowie Anglii zaproponowali mu już nowy kontrakt (obecny wygasa za osiem miesięcy) i podwyżkę do 60 tys. funtów tygodniowo. To podwyżka o... 5900 proc., ponieważ obecnie młody Belg zarabia tygodniowo tysiąc funtów.

Pomocnika chce jednak nie tylko jego obecny zespół - od dłuższego czasu angielska prasa pisze o zainteresowaniu zawodnikiem ze strony Juventusu i Manchesteru City. We wtorek "Daily Mail" podał ponadto, że do gry weszła także FC Barcelona.

Jeszcze bardziej skomplikowanie przedstawia się kwestia gry nastolatka w drużynie narodowej. Januzaj urodził się w Belgii, ale jest dzieckiem imigrantów z Kosowa i Albanii. W efekcie o względy piłkarza walczą reprezentacje Belgii, Albanii, Kosowa, Chorwacji i... Anglii. Sam Januzaj nie chce na razie decydować o swojej przyszłości. Skrzydłowy otrzymał właśnie powołanie do dorosłej reprezentacji Belgii, ale za pośrednictwem klubu odrzucił propozycję.

pr, "Daily Mail"

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...

Proszę czekać ...