Skoczkowie narzekają na nocne godziny zawodów. "To nie ma sensu"
Dodano:
Nikt w Soczi nie rywalizuje tak późno jak skoczkowie narciarscy. Nie wszystkim skakanie o północy jednak odpowiada - podaje Wirtualna Polska.
W Soczi wszystkie treningi, kwalifikacje i konkursy zaczynają się o godzinie 21:30 czasu miejscowego. Dlaczego tak późno? Taką decyzję wymogły na organizatorach telewizje z Europy. W Niemczech czy w Polsce podczas startu zawodów w Soczi jest 18:30.
W efekcie Kamil Stoch, który w środę zaliczył upadek na dużej skoczni, swój skok oddał... tuż po północy czasu miejscowego. Niektórzy z zawodników otwarcie krytykują takie rozwiązanie. - Skakanie o północy nie ma żadnego sensu - stwierdził Gregor Schlierenzauer.
Ze względu na późne pory rozgrywania konkursów skoczkowie żyją w innym rytmie niż reszta sportowców w Soczi. Normą jest późne wstawanie i jedzenie śniadania... w południe.
pr, Wirtualna Polska
W efekcie Kamil Stoch, który w środę zaliczył upadek na dużej skoczni, swój skok oddał... tuż po północy czasu miejscowego. Niektórzy z zawodników otwarcie krytykują takie rozwiązanie. - Skakanie o północy nie ma żadnego sensu - stwierdził Gregor Schlierenzauer.
Ze względu na późne pory rozgrywania konkursów skoczkowie żyją w innym rytmie niż reszta sportowców w Soczi. Normą jest późne wstawanie i jedzenie śniadania... w południe.
pr, Wirtualna Polska