- Wybrałem kadrę z piłkarzy, których obserwowałem i testowałem przez ostatnie 2,5 roku. Wielu z nich znam bardzo dobrze, bo trenowałem ich jeszcze w drużynach ligowych. Jak dowiedzieli się o powołaniu? Spora grupa, grająca regularnie w reprezentacji, wiedziała już wcześniej. To było oczywiste. Pozostali dowiedzieli się 2 maja, bo do wszystkich wysłaliśmy tego dnia powołania na adres ich klubów - powiedział selekcjoner.
Na razie na liście jest 26 nazwisk, co oznacza, że trzech zawodników, których nazwiska Smuda wyczytał 2 maja nie zagra na Euro. Smuda poinformował, że ostateczna lista zostania ogłoszona 27 maja, na zakończenie zgrupowania w Austrii, które rozpocznie się 16 maja.
Dlaczego Sobiech? "Kogoś musiałem wziąć"Najwięcej kontrowersji wzbudziła obecność w gronie powołanych napastników Artura Sobiecha z Hannoveru 96 i Pawła Brożka z Celticu Glasgow. Obaj rzadko dostają szansę gry w klubach i ich forma pozostaje niewiadomą. - Zawsze można mówić, dlaczego ten, a nie ten. Sobiech od prawie roku trenuje w dobrym zespole z silnej ligi. Jeśli chodzi o Brożka, to, z wyjątkiem meczu z Gruzją, zawsze grał dobrze w reprezentacji. Strzelał gole albo wchodził z ławki rezerwowych i poprawiał poziom naszej drużyny. To doświadczony piłkarz, a takich będę potrzebował na Euro - zaznaczył Smuda.
"Przy Borucu się nie wahałem..."
Selekcjoner musiał również tłumaczyć, dlaczego w kadrze nie ma bramkarza Tomasza Kuszczaka, który ostatnio zbiera świetne recenzje w angielskim Watfordzie. - Jeśli ktoś przez pięć lat nie gra w klubie, a dopiero niedawno zmienia drużynę, to... Byłem zmuszony podjąć taką decyzję. Wybrałem zawodników, na których wiem, że mogę liczyć. Szkoda mi Arka Głowackiego, ale on w każdej chwili może doznać kontuzji - tłumaczył selecjoner. Dodał również, że nie wahał się przy pominięciu doświadczonych Artura Boruca czy Michała Żewłakowa, których już dawno skreślił z reprezentacji. - Gdybym ich teraz powołał, to dziennikarze pisaliby, że jestem niekonsekwentny, nie mam swojego zdania i tak dalej... - podkreślił trener.
Cel: wyjść z grupy
Smuda po raz kolejny podkreślił, że celem jego reprezentacji jest wyjście z grupy. Rywalami Polaków w tej fazie turnieju będą Grecy, Rosjanie i Czesi. - Na tej grupie można się "pomylić", to bardzo wyrównana stawka. Faworytem będzie Rosja, ale gramy u siebie i zrobimy wszystko, żeby awansować do ćwierćfinału. Każdy turniej kreuje gwiazdy. Myślę, że ten najbliższy wykreuje dwóch-trzech takich piłkarzy w naszej reprezentacji. Mamy młodą drużynę, wielu zawodników nie grało w imprezie takiej rangi. Muszą "przeżyć" najbliższy turniej, a w kolejnym będzie im znacznie łatwiej. Modlę się tylko, żeby nie było żadnych kontuzji. Nie mamy zbyt wielu zawodników na miarę reprezentacji - podkreślił Smuda.
Czytaj więcej na Wprost.pl:
Polska na Euro 2012 bez Peszki i Jelenia, ale z Wolskim i Sobiechem - Smuda odkrył kartyPAP, arb
Galeria:Kadra na Euro 2012Galeria:
Kadra na Euro 2012 2Galeria:
Kadra na Euro 2012 3