Dzięki remisowi w tym spotkaniu Trabzonspor utrzymał trzecie miejsce w tabeli, gwarantujące grę w Lidze Europejskiej, z przewagą jednego punktu nad Besiktasem. Mierzejewski przebywał na boisku do 60. minuty, a całe spotkanie zagrał Arkadiusz Głowacki, który nie został powołany przez Smudę.
Wspólny mecz przed telebimem
- Władze tureckiego klubu nie robiły nam żadnych problemów i wydały zgodę na opuszczenie klubu przez Adriana już 12 maja. Z tego co wiem, nie narzeka na żadne urazy - poinformował dyrektor reprezentacji ds. kontaktów z mediami Tomasz Rząsa. Mierzejewski dołączy do 12 kadrowiczów, którzy zbiorą się, by wspólnie obejrzeć finał Pucharu Niemiec. W Berlinie Bayern Monachium zmierzy się z Borussią Dortmund, w której składzie znajdą się zapewne Łukasz Piszczek, Jakub Błaszczykowski i Robert Lewandowski.
- Będziemy mieć przygotowaną specjalną salkę z wielkim telebimem. Wieczorem spotkamy się, by wspólnie śledzić relację i trzymać kciuki za trójkę Polaków - zaznaczył Rząsa i dodał, że ze wspólnych zajęć do końca zgrupowania w planach jest jeszcze "nieco bardziej uroczysta kolacja".
Integracja kadrowiczów
Zgrupowanie w Turcji ma charakter integracyjny. Z zawodnikami do Turcji poleciały żony i partnerki. Niektórzy zabrali dzieci. Reprezentanci Polski przed południem trenują w siłowni lub na boisku. Potem mają czas wolny. Polska ekipa zatrzymała się w ekskluzywnym hotelu Maxx Royal, gdzie piłkarze mają do dyspozycji m.in. dwa pełnowymiarowe boiska spełniające wymogi FIFA, pole golfowe i aquapark z 11 zjeżdżalniami.
Do tureckiego Belek udało się siedmiu piłkarzy z klubów polskiej ekstraklasy (Rafał Murawski, Grzegorz Wojtkowiak, Marcin Kamiński, Rafał Wolski, Jakub Wawrzyniak, Michał Kucharczyk i Tomasz Jodłowiec), trzech grających na co dzień w Niemczech (Sebastian Boenisch, Eugen Polanski i Artur Sobiech) oraz - mimo trwania rozgrywek ligowych w Belgii i Szkocji - Marcin Wasilewski, a także Paweł Brożek. Pozostali piłkarze z szerokiej 26-osobowej kadry dojadą na zgrupowanie do Austrii, gdzie kadra przeniesie się 16 maja.
ja, PAP