- Nasza milicja nastawiona jest przyjaźnie zarówno wobec mieszkańców, jak i turystów, którzy przyjadą na mistrzostwa. Sprawcy drobnych wykroczeń, takich jak m.in. spożywanie alkoholu w miejscach publicznych, nie będą karani, lecz pouczani. Nie jesteśmy nastawieni na dosłowne egzekwowanie zapisów kodeksu administracyjnego. Będziemy raczej działać profilaktycznie - powiedział.
Nad bezpieczeństwem gości Euro-2012 w Doniecku będzie czuwać powołane niedawno Centrum Reagowania Operacyjnego Milicji. Będzie ono miało dostęp do wszelkich danych o bieżącej sytuacji. - Będą to informacje o patrolach milicyjnych i dane z monitoringu prowadzonego przez kamery w miejscach skupienia kibiców, byśmy mogli szybko reagować w razie konieczności. Będziemy działać tak, by podczas turnieju ryzyko zaistnienia niebezpiecznych sytuacji było ograniczone do minimum - zaznaczył Diomin.
Funkcjonariusz nie chciał ujawnić, ilu milicjantów będzie pilnowac porządku w Doniecku podczas ME. - Z różnych przyczyn te informacje są tajne, jednak zapewniam, że będzie ich wystarczająco, by zapewnić porządek. Prócz patroli pieszych, będą dyżurować specjalne oddziały milicji, w tym konnej, patrole z psami, rowerowe, czyli bardzo szerokie spektrum sił - podkreślił.
Turystom, którzy mimo starań milicjantów wplączą się w kłopoty, Diomin radzi skorzystanie z dostępnego we wszystkich miastach-gospodarzach Euro-2012 na Ukrainie telefonu alarmowego 102. - Objęte są nim wszystkie komisariaty. Funkcjonariusze, którzy pod tym numerem dyżurują, znają przeważnie języki obce, lecz angażujemy także do pomocy wolontariuszy. Mogą oni zarówno przyjąć zgłoszenie o przestępstwie, jak i udzielić rady, co robić w przypadku niebezpieczeństwa. Na numer alarmowy 102 można dzwonić zarówno z telefonów komórkowych, jak i ze stacjonarnych. Zawsze też można zwrócić się o pomoc do patrolu na ulicy - powiedział.
Zdaniem Diomina, poziom bezpieczeństwa w Doniecku jest wysoki, jednak nie radzi on zwiedzać miejsc oddalonych od centrum. - Donieck to duże miasto, położone na rozległym terenie. Główne miejsca, które mogą zainteresować turystów, znajdują się w centrum. Sądzę, że niewielu gości będzie zainteresowanych zwiedzaniem okolicznych miejscowości czy oglądaniem kopalnianych hałd. To z czego jest dumny i chciałby pokazać gościom Donieck, znajduje się w strefie pięciu kilometrów od stadionu - zaznaczył.
Kolejna rada służb porządkowych dla gości Euro-2012 dotyczy ostrożnego spożywania alkoholu, który jest na Ukrainie tańszy niż w krajach Europy Zachodniej. - Nie mamy na Ukrainie systemu izb wytrzeźwień, więc osoby, które nadużyły alkoholu, będą dostarczane do miejsc zakwaterowania. Będziemy to robić własnymi siłami i z pomocą pogotowia ratunkowego, radzę jednak nie przesadzać z używaniem napojów wyskokowych - przyznał Diomin.
eb, pap