"Ceremonia inauguracji Euro 2012 zajęła tylko 12 minut. Żadnych przemówień, oficjalnych wystąpień, jak na olimpiadach, nie było" - czytamy w gazecie "Siegodnia".
Jej wysłannicy narzekają co prawda, że po zamknięciu dachu na trybunach było duszno, jednak - jak piszą - "polskim piłkarzom nie przeszkodziło to w rozpoczęciu spotkania w niezwykle żwawym jak na mecze otwarcia stylu".
Dziennik chwali Łukasza Piszczka i Roberta Lewandowskiego za pierwszy gol na Euro 2012, zaznaczając przy tym, że gdy zwycięstwo Polaków było prawie przesądzone, inicjatywa przeszła na stronę Greków.
"Mecz zakończył się wynikiem 1:1. Gospodarze nie zważali na zachęty kibiców, krzyczących z trybun: Jeszcze jeden!" - relacjonuje "Siegodnia", a "Komsomolskaja Prawda w Ukrainie" chwali Polaków za "aktywny początek meczu".
Pisząc o spotkaniu Rosja - Czechy, zakończonym wynikiem 4:1, "Komsomolskaja" oceniła, iż Rosjanie są rzeczywiście faworytami w swojej grupie.
sjk, PAP