Tytoń bohaterem spotkania
W przypadku podopiecznych Franciszka Smudy udany początek Euro 2012 trwał tylko przez 45 minut meczu z Grecją (prowadzili 1:0 i grali w przewadze). Ostatecznie zremisowali 1:1, a spotkania nie dokończył Wojciech Szczęsny. Golkiper Arsenalu zobaczył czerwoną kartkę za faul w polu karnym i musi jedno spotkanie pauzować. Świetnie zastąpił go jednak Przemysław Tytoń, który obronił "jedenastkę" wykonywaną przez Giorgosa Karagounisa. 12 czerwca zawodnik PSV Eindhoven zagra od początku.
Wokół meczu Polski z Rosją nie brakuje podtekstów. Piłkarze obu drużyn zapewniają, że skupiają się tylko na sportowym aspekcie tej rywalizacji, choć zdają sobie sprawę z rangi spotkania. - Wiadomo, czym dla polskich kibiców jest mecz z "Ruskimi". Podobnie dla nas, piłkarzy. W takich spotkaniach, jak z Rosją czy Niemcami, trzeba - mówiąc potocznie - zostawić na boisku "flaki". Każdy z nas, na boisku czy ławce rezerwowych, pomoże tego dnia drużynie - zapewnił Kamil Grosicki.
Pomocnik kadry Smudy nie zagrał ani minuty z Grecją (obchodził tego dnia 24. urodziny), choć wielu kibiców i dziennikarzy liczyło na jego wejście na boisko. Wszystko wskazuje na to, że "Grosik" dostanie szansę z Rosją - nie wiadomo tylko, czy od początku spotkania.
"Zespół kluczem do sukcesu"
Jeden z dziennikarzy rosyjskich zwracał niedawno uwagę na zaawansowany wiek czołowych piłkarzy "Sbornej", ale w spotkaniu z Czechami nie było to żadną przeszkodą. Rosjanie znakomicie wyprowadzali kontrataki, a o ich sile stanowili również rezerwowi. Np. Roman Pawluczenko wkrótce po wejściu na boisko zdobył bramkę na 4:1. W ostatnich latach Rosjanie nie zrobili furory w silnych europejskich klubach, zdecydowana większość z nich występuje teraz w rodzimej ekstraklasie. Nawet Andriej Arszawin, który po występach w Arsenalu wrócił do Zenitu Sankt Petersburg. Widać jednak, że wspólne występy w rosyjskich klubach (głównie Zenicie i CSKA Moskwa) wyszły tym zawodnikom na dobre.
- U nas liczy się zespół, nie indywidualności. To jest klucz do sukcesów - podkreślił Dick Advocaat. Ostatni mecz obu reprezentacji odbył się 22 sierpnia 2007 roku w Moskwie i zakończył remisem 2:2. W polskiej ekipie z tamtego spotkania pozostali Jakub Błaszczykowski (zdobył wówczas gola), Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski i Dariusz Dudka. Po meczu z Grecją podopieczni Smudy narzekali na gęste powietrze, co było efektem zamknięcia dachu nad stadionem. Teraz takiego problemu raczej nie będzie - spotkanie ma się odbyć pod "gołym niebem".
Przypuszczalne składy (grupa A, wtorek, Warszawa, godz. 20.45):
Polska: Przemysław Tytoń - Łukasz Piszczek, Marcin Wasilewski, Damien Perquis, Sebastian Boenisch - Jakub Błaszczykowski, Eugen Polanski, Rafał Murawski, Kamil Grosicki (Maciej Rybus) - Ludovic Obraniak (Adrian Mierzejewski) - Robert Lewandowski.
Rosja: Wiaczesław Małafiejew - Aleksandr Aniukow, Siergiej Ignaszewicz, Aleksiej Bierezucki, Jurij Żyrkow - Roman Szyrokow, Igor Denisow, Konstantin Zyrianow - Alan Dzagojew, Andriej Arszawin, Aleksandr Kierżakow.
Sędzia: Wolfgang Stark (Niemcy).
Bilans meczów Polska - Rosja (d. ZSRR): 17 meczów - 4 zwycięstwa Polski, 4 remisy, 9 porażek. Bramki: 14-30.
Miejsce w rankingu FIFA: Polska - 62., Rosja - 13.
ja, PAP