- Dla Holendrów ten mecz to "być albo nie być" w turnieju, ale dla nas ich sytuacja nie ma żadnego znaczenia - przekonywał menedżer piłkarskiej reprezentacji Niemiec Oliver Bierhoff przed spotkaniem obu zespołów w Charkowie.
- Dla Holendrów to spotkanie o "być albo nie być" i na pewno będą mieć (oni) taką świadomość w tyle głowy. Będą bardzo zdeterminowani, żeby wygrać, ale dla nas ich sytuacja nie ma żadnego znaczenia. My musimy skoncentrować się na własnej grze i umiejętnościach - powiedział Bierhoff przed wylotem na Ukrainę. - To będzie na pewno trudny i emocjonujący mecz. To oczywiste, że nie chcemy przegrać - dodał.
Niemcy, którzy w pierwszym występie w Euro 2012 pokonali Portugalczyków 1:0, 11 czerwca nie trenowali. - Zamiast treningu był relaks. Zawodnicy wypoczywali. Zorganizowaliśmy barbecue. Regeneracja psychiczna w turnieju, w którym mecze rozgrywane są co cztery dni, jest bardzo ważna. Równie istotna jest odnowa biologiczna i fizjoterapia - ocenił Bierhoff.
Podczas mistrzostw Niemcy mieszkają w pięciogwiazdkowym Hotelu Dwór Oliwski w Gdańsku, a trenują na boisku zbudowanym koło ośrodka. Jeden trening po przyjeździe do Polski odbyli na stadionie MOSiR w Gdańsku.PAP, arb