Czesi: cały świat oczekuje zwycięstwa Portugalii. To nasza szansa

Czesi: cały świat oczekuje zwycięstwa Portugalii. To nasza szansa

Dodano:   /  Zmieniono: 
iłkarz reprezentacji Czech Tomas Sivok, fot. PAP/Maciej Kulczyński
- Przed czwartkowym meczem większa presja ciąży na Portugalczykach, bo cały świat oczekuje ich zwycięstwa. Dla nas to szansa i musimy ją wykorzystać, a że to ćwierćfinał, to wszystko może się zdarzyć - powiedział obrońca reprezentacji Czech Tomas Sivok.

Czesi awansowali do ćwierćfinału z pierwszego miejsca w grupie wygrywając z Polską i Grecją. Portugalczycy zapewnili sobie awans dopiero w ostatnim, wygranym 2:1 spotkaniu z Holandią. Sivok przyznał, że podopieczni trenera Paulo Bento pokazali w tym spotkaniu, że potrafią wyprowadzać bardzo groźne kontrataki i znakomicie radzą sobie w indywidualnych pojedynkach.

- Mamy jednak szanse na zwycięstwo. Gdybym w to nie wierzył, to by mnie tu nie było. Nie jesteśmy może drużyną pełną gwiazd, ale jako zespół gramy z sercem i dużą walecznością. Pokazaliśmy to w dwóch ostatnich meczach i mam nadzieję, że pokażemy to także w ćwierćfinale - mówił piłkarz Besiktasu Stambuł.

Opowiadając o przygotowaniach do meczu Sivok podkreślił, że zapoznał się już z zagraniami i stylem prezentowanym przez rywali. - Mają duży potencjał ofensywny, dlatego nie możemy zostawiać im zbyt dużo wolnego miejsca. Musimy jednak pilnować nie tylko Cristiano Ronaldo czy Naniego, bo w tym zespole wielu zawodników potrafi zakończyć akcje groźnymi strzałami - podkreślił.

Pomocnik Jaroslav Plasil dodał, że duże znaczenie dla wyniku będzie miała postawa nie tylko linii defensywnej, ale także pomocników. - Na szczęście Vaclav Pilar, Petr Jiracek i Tomas Huebschmann są w dobrej formie, a mam nadzieję, że moja także rośnie - zaznaczył. Pytany o to, czy jego drużyna trenowała przed spotkaniem rzuty karne, Plasil odpowiedział: kopaliśmy.

sjk, PAP