Piechniczek: Franek Smuda se na vrati

Piechniczek: Franek Smuda se na vrati

Dodano:   /  Zmieniono: 
Franciszek Smuda opuszcza posiedzenie zarządu PZPN, fot. PAP/Grzegorz Jakubowski 
- W głos drużyny trzeba się wsłuchiwać. Trening to nie jest tresura, to świadoma współzależność trenera i zawodników - mówi wiceprezes PZPN Antoni Piechniczek na antenie RMF FM.
Jak zdradza Piechniczek, trener Franciszek Smudy rozstał się z pracą w reprezentacji biało-czerwonych w "ciepłej tonacji". - Trauma będzie jeszcze długo, długo - zaznacza Piechniczek i dodaje, że traumę po mistrzostwach odczuwa też Smuda. Zapytany, czy istnieje możliwość przywrócenia Franciszka Smudy na stanowisko selekcjonera polskiej reprezentacji, odpowiada, że ani ze strony PZPN, ani Smudy nie pojawiła się "taka tendencja". - Franek Smuda se na vrati - podkreśla Piechniczek.

Pytany, czy styl Smudy mu się podobał, Piechniczek odpowiada, że akceptował go. - Przyglądałem się z bliska, ale nie byłem w jądrze sprawy. Powiedziałbym więcej, gdybym był bliżej ekipy - przyznaje i dodaje, że każdy trener szuka kontaktu z drużyną i dopuszcza do dyskusji wewnątrz reprezentacji. - W głos drużyny trzeba się wsłuchiwać. Trening to nie jest tresura, to świadoma współzależność trenera i zawodników - podkreśla Piechniczek.

Czy następcą Smudy zostanie trener Waldemar Fornalik? - Nie mogę tego powiedzieć otwarcie. A półotwarcie: widzę mnóstwo zalet w tym trenerze. Zastanawiam się, czym powinien charakteryzować się trener, który obejmie reprezentację. Ale są też inni (trenerzy niż Fornalik) - mówi Piechniczek i dodaje, że ma sygnały, że Fornalik jest gotowy. - Taką propozycję dostaje się raz w życiu. Czy Fornalik ją przyjmie? Powtarzam, ja nie chcę zyskiwać na czasie, ale przedyskutować tę kwestię - zaznacza wiceprezes PZPN.

sjk, RMF FM