Smutny dzień dla świata Formuły 1. Zmarła jej legenda, czyli Sir Frank Williams

Smutny dzień dla świata Formuły 1. Zmarła jej legenda, czyli Sir Frank Williams

Sir Frank Williams
Sir Frank Williams Źródło: Newspix.pl / XPB Images
Smutne wieści dla fanów Formuły 1. Jedna z jej największych legend, czy Sir Frank Williams, zmarła 28 listopada. Wieloletni boss ekipy Williams Racing odszedł, mając 79 lat.

28 listopada już na zawsze będzie smutny dniem dla wszystkich kibiców, którzy interesują się Formułą 1. Tego dnia z Wielkiej Brytanii przyszła bardzo przykra wiadomość – zmarł Sir Frank Williams, jedna z największych legend królowej sportów motorowych.

Formuła 1. Nie żyje Sir Frank Williams

O śmierci tego wybitnego działacza poinformowano na oficjalnym profilu twitterowym Formuły 1. „Jesteśmy przepełnieniu głębokim smutkiem po odejściu Sir Franka Williamsa. Pasja do sportów motorowych napędzała go przez całe życie. Jego dziedzictwo jest niezmierzone. Już na zawsze pozostanie częścią F1. Możliwość poznania go była inspiracją i przywilejem. Będziemy głęboko tęsknić” – czytamy w komunikacie.

Podobne słowa padły ze strony Williams Racing, czyli zespołu, który stworzył w drugiej połowie lat siedemdziesiątych ubiegłego wieku. „Łączymy się w wielkim smutku z całą rodziną Williamsów. Możemy potwierdzić śmierć Sir Franka, założyciela i byłego szefa ekipa Williams Racing” – napisano.

Kim był Sir Frank Williams?

Brytyjczyk pokochał sporty motorowe po tym, jak jego kolega dał mu się przejechać Jaguarem. Ten moment naznaczył jego dalsze życia. Wtedy postanowił spróbować swoich sił jako zawodowy kierowca oraz mechanik. W 1972 roku zbudował nawet swój pierwszy samochód i wszedł z nim do Formuły 1, ale rozbił się już w pierwszym wyścigu. Pięć lat później na nowo powołał zespół, tym razem do spółki z Patrkickiem Headem, doskonałym inżynierem. Już dwa lata później jeden z kierowców Williamsa wygrał swój pierwszy wyścig.

W 1986 roku Sir Frank Williams miał jednak poważny wypadek samochodowy. Resztę życia spędził na wózku inwalidzkim, sparaliżowany od szyi w dół. Nawet to nie skłoniło go jednak do sprzedaży zespołu. W kolejnych latach zbudował jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w historii Formuły 1.

Czytaj też:
Nadchodzi zmiana trenera w Zagłębiu Lubin? „Jak któryś się zgodzi, to Żurawia nie będzie”

Źródło: Formuła 1