Pogoda w Holandii nie sprzyja, co sprawia, że warunki panujące na torze są zdradliwe. W sobotę było wilgotno i Logan Sargeant, zawodnik Williamsa, miał olbrzymie problemy z opanowaniem bolidu. W trakcie treningu po wyjściu z jednego z zakrętów jego pojazd zakręcił się na torze, a potem wpadł z całym impetem w bandę.
Sargeant nie poniósł obrażeń
Amerykanin rozbił samochód w drobny mak, ale poinformował przez radio swój zespół, że z jego zdrowiem wszystko jest w porządku. Niedługo później otrzymał wiadomość, że musi jak najszybciej opuścić bolid, ponieważ zaczyna się palić. Na szczęście Sargeant zdążył uciec.
Bolid nie nadawał się już do dalszej jazdy. Dlatego też Sargeant nie wiązł udziału w kwalifikacjach, co w tym przypadku oznacza, że w niedzielnym wyścigu wystartuje z ostatniej pozycji.
W sobotę kierowca z USA potwierdził, że przerwa od Formuły 1 dobrze mu zrobi. Taka najprawdopodobniej nastąpi już po obecnym sezonie. W tym roku bowiem nie zdobył żadnego punktu do klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, miał problemy z opanowaniem bolidu już niejednokrotnie. Częściej mówiło się o jego wypadkach niż o dobrych wynikach. W przyszłym sezonie w Williamsie zastąpi go Carlos Sainz, a znalezienie nowego pracodawcy praktycznie wydaje się niemożliwe.
Norris z pole position
W niedzielnym wyścigu o Grand Prix Holandii z pole position wystartuje Lando Norris. Brytyjczyk wygrał walkę o pierwsze miejsce w kwalifikacjach z zawodnikiem gospodarzy Maxem Verstappenem. Podium uzupełnił Oscar Piastri, kierowca na co dzień jeżdżący w barwach McLarena.
Jeśli chodzi o klasyfikację generalną Formuły 1, to na zdecydowanym prowadzeniu z dorobkiem 277 punktów jest Verstappen. Na drugiej pozycji znajduje się Norris (199 pkt), a podium uzupełnia Charles Leclerc (177).
Czytaj też:
Wielkie przetasowanie w Formule 1. Słynny kierowca zamieni Ferrari na outsideraCzytaj też:
Fabryczny team Audi Formuły 1 ma nowego szefa. Przyszedł z Red Bulla