Do fatalnego w skutkach zdarzenia doszło w trakcie wycieczki lekkoatletki z innym mężczyzną, który trafił do szpitala z połamanymi kończynami. Klub, którego barwy reprezentowała 22-latka, opublikował oświadczenie, w którym wyrażono zdruzgotanie z powodu zaistniałych okoliczności. Dziewczyna miała przed sobą całą karierę.
Wielka tragedia w świecie lekkoatletyki. Nie żyje 22-letnia sprinterka
Celia Bellicourt byłą specjalistką w sprincie oraz skoku w dal. Osiągała coraz większe sukcesy w zawodach regionalnych oraz krajowych. Tragiczny wypadek miał miejsce w czwartek 7 grudnia w gminie Arenas del Rey w Grenadzie w hiszpańskiej Andaluzji. Według doniesień hiszpańskich mediów quad, którym podróżowała sportsmenka z mężczyzną, wpadł do wąwozu i utknął w szczelinie. 22-latka zginęła na miejscu.
Hiszpańska lekkoatletka należała do klubu Trops Cueva de Nerja. W mediach społecznościowych opublikowano wiadomość, w której pożegnano młodą dziewczynę oraz podziękowano jej za wszystko, co zrobiła. „Jesteśmy całkowicie zdruzgotani, odczuwamy smutek i bezsilność po otrzymaniu tej tragicznej wiadomości. Nasza zawodniczka pożegnała się z nami zbyt wcześnie. Zawsze będziemy pamiętać twój wspaniały uśmiech i energię. Nasz klub stracił jednego ze swoich, spoczywaj w pokoju, kochana Celio” – czytamy na początku oświadczenia.
O jej śmierci zrobiło się bardzo głośno. Wypowiedział się na ten temat m.in. Juan Jose Ruiz, burmistrz miasta Almunecar, w którym na co dzień mieszkała Bellicourt. Na łamach gazety „Ideal” złożył kondolencje rodzinie i przyjaciołom zmarłej lekkoatletki. 22-latka nie przebiła się na arenę międzynarodową, jednak wróżono jej świetlaną przyszłość. Sięgała po medale i wyróżnienia w niższych kategoriach, ale sport nie był jej jedynym zajęciem, ponieważ studiowała.
Czytaj też:
Polska zorganizuje lekkoatletyczne MŚ? Ekspert zdradza, czego potrzeba do stworzenia imprezyCzytaj też:
Justyna Święty-Ersetic poruszająco o chorobie. Lekkoatletka nie wstydziła się łez