Wojciech Szczęsny pod koniec września oficjalnie dołączył do FC Barcelony. Później błyskawicznie rozpoczął treningi. Wszystko oczywiście po to, by jak najszybciej dojść do optymalnej formy. Wiele osób przewidywało, że debiut polskiego bramkarza w nowym klubie nastąpi tuż po przerwie reprezentacyjnej.
Pena nadal w podstawowym składzie
20 października Barcelona mierzyła się w rozgrywkach ligowych z Sevillą. Jeszcze na konferencji prasowej przed tym starciem Hansi Flick zapowiedział, że numerem jeden w bramce Dumy Katalonii nadal będzie Inaki Pena. Niemiecki szkoleniowiec podkreślił, że docenia gotowość Szczęsnego do gry, ale jednocześnie nie widzi powodu, by odsunąć Hiszpana od składu. I rzeczywiście ten golkiper wystąpił w starciu z Sevillą.
Jak się okazuje, ma wyjść w podstawowym składzie również na hit Ligi Mistrzów z Bayernem. To pokazuje, że Flick nie zmienił zdania, ponieważ przed rywalizacją z Sevillą trener wskazał, że Pena zagra również w meczu z Bawarczykami.
Hiszpańskie media nie mają wątpliwości, że Szczęsny będzie musiał poczekać na debiut w Barcelonie. Kolejny mecz Barcelona rozegra w sobotę, a będzie to oczywiście El Clasico z Realem Madryt, na które czeka wielu kibiców. Trudno powiedzieć, co by musiało się wydarzyć, żeby Pena stracił miejsce w składzie. Być może tylko kardynalne błędy w starciu z Bayernem sprawią, że w El Clasico zobaczymy polskiego bramkarza.
Niezagrożona pozycja Lewandowskiego
Dziennikarze z wielu czołowych mediów w Hiszpanii podali przewidywany skład Barcelony na spotkanie z Bayernem i praktycznie wszędzie można dostrzec to samo zestawienie. Szansę w wyjściowej jedenastce ma otrzymać Fermin Lopez, który stopniowo powraca do pełni formy po kontuzji. Niezagrożona jest pozycja Roberta Lewandowskiego w ataku. W tym sezonie Polak strzelił już 14 goli w 12 meczach. Początek pojedynku Barcelony z Bayernem o godzinie 21.
Czytaj też:
Spektakularne show Madrycie. Zobacz popis jednego z najlepszych piłkarzy świataCzytaj też:
Polak doceniony za granicą. „Utrzymywał wszystkich przy życiu”