Konkurs skoczkiń narciarskich mocno rozczarował jeśli chodzi o występy Biało-Czerwonych. Obie Polki zaprezentowały się wyjątkowo słabo.
Pekin 2022. Słabe skoki Kingi Rajdy i Nicoli Konderli
Kinga Rajda oddała bardzo krótki skok. Komentatorzy zwracali uwagę, że była bardzo pasywna w locie, bo też zbyt późno wyskoczyła z progu. Urodzona w Szczyrku zawodniczka uzyskała zaledwie 40,9 punktu i dystans na poziomie 69 metrów. Dla porównania najlepsza w tamtej chwili Irma Makhinia poleciała o 21 metrów dalej. Rajda nie przeszła do drugiej serii, zajmując 35. lokatę.
Zaraz po niej wystartowała Nicole Konderla. Zawodniczka z numerem dziewiątym również bardzo rozczarowała, zaliczając trzeci najgorszy wynik w całej stawce w chwili jej startu. Druga z Biało-Czerwonych nie uzbierała na 40 punktów – sędziowie przyznali jej zaledwie 37,8 oczka. Był to rezultat, który nie pozwolił jej awansować do drugiej serii konkursu indywidualnego. Udział w zawodach zakończyła na 36. miejscu.
– Pojawił się stres. Nie miałam żadnych oczekiwań dotyczących wyniku na igrzyskach, do Pekinu przyjechałam, aby zebrać doświadczenie – powiedziała w rozmowie z reporterem TVP Sport. Rajda z kolei przyznała, że ma problem z odpowiednim timingiem na skoczni a do tego nie potrafiła poradzić sobie z jetlagiem, co też źle wpłynęło na jej formę. Z dziennikarzem rozmawiała ze łzami w oczach.
Polskie zawodniczki krytykowane, podobnie jak PZN
Komentatorzy zwracali uwagę na fakt, że zawodniczkom nie sprzyjały warunki atmosferyczne i powinno się im podwyższyć belkę. Niemniej nie jest to wystarczające wytłumaczenie dla słabych występów Polek. Ich skoki spotkały się z bardzo dużą krytyką ze strony opinii publicznej. „Występ Konderli i Rajdy na igrzyskach to nieporozumienie” – napisał na Twitterze Antoni Cichy z redakcji TVP Sport. „To, co PZN robi ze skokami kobiet, jest skandaliczne. A na zmiany się nie zanosi, bo góra jest zadowolona” – dodał Mateusz Hawrot z redakcji meczyki.pl, zauważając głębszy problem.
Na podium po pierwszej serii znalazły się kolejno: Katharina Althaus (105,5 metra i 121,1 punktu), Ursa Bogataj (108 metrów i 118 punktów) i Nika Kriżnar (103 metry i 113,9 punktu). Druga z wymienionych zawodniczek ustanowiła rekord skoczni co do uzyskanego dystansu.
W całych zawodach zwyciężyła Ursa Bogataj z 239 punktami. Srebro trafiło do Niki Kriznar (łącznie 232 punkty), a brąz do Sary Takanashi (224,1 oczka).
Czytaj też:
Stefan Horngacher chciał poniżyć Polaków? Kuriozalna reakcja trenera uchwycona przez kamery