O tej tragedii rozpisują się media społecznościowe w całej Europie. Belgijski bramkarz Arne Espeel w ostatnich tygodniach regularnie występował w podstawowej jedenastce zespołu Winkel Sport B i nic nie zwiastowało tak dramatycznego przebiegu zdarzeń z jego udziałem. Choć na poziom profesjonalny nigdy się nie przebił, to wykazywał się potencjałem, który w przyszłości mógł mu pozwolić na znaczny awans piłkarski.
Nie żyje Arne Espeel
Do niefortunnego przebiegu zdarzeń doszło podczas drugiej połowy meczu Winkel Sport B z SK Westrozebeke. 25-latek obronił rzut karny, po czym błyskawicznie podniósł się z boiska, by złapać piłkę w ręce. W tym momencie na oczach kolegów z drużyny, przeciwników, sztabu oraz zebranych na obiekcie kibiców, młody zawodnik bezwładnie padł na ziemię i nie ruszał się.
Lekarze błyskawicznie ruszyli mu na pomoc i podjęto próbę reanimacji, a w międzyczasie wezwano karetkę, którą mężczyzna został przewieziony do szpitala. Niestety tam lekarze potwierdzili jego zgon.
Klub pożegnał Arne Espeela
Jeszcze nie wiadomo, co dokładnie wywołało przyczynę śmierci belgijskiego bramkarza. Ma to wykazać sekcja zwłok, która została zaplanowana na dziś, czyli poniedziałek, 13 lutego. Kibice zapowiedzieli, że tego samego dnia na ulicach miasta Sint-Eloois-Winkel w Belgii przejdzie marsz upamiętniający 25-letniego Arne Espeela. Klub Winkel Sport wydał oświadczenie.
„Winkel Sport jest w głębokiej żałobie z powodu nagłej śmierci bramkarza Arne Espeela, grającego w Winkel Sport B. Rodzinie i przyjaciołom Arne'a składamy najszczersze kondolencje z powodu tej wielkiej straty” – czytamy.
twitterCzytaj też:
Nie żyje były piłkarz Barcelony. To ojciec obecnego zawodnika Dumy KataloniiCzytaj też:
Kolejny piłkarz ofiarą trzęsienia ziemi w Turcji. Ratownicy walczyli do samego końca