Piotr Zieliński trafił z Udinese trafił do Empoli na zasadzie rocznego wypożyczenia. 20-latek w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" przyznał jednak, że mógł wrócić także do Polski. Pomocnika chciały bowiem w swoich drużynach m.in. Lech Poznań i Lechia Gdańsk.
Zieliński nie zaliczył w Udinese udanego sezonu. 20-latek zagrał w Serie A zaledwie 137 minut i zdecydował się na wypożyczenie, aby więcej grać. Padło na Empoli. - Polecał mi je Antonio Di Natale, który jest jego wychowankiem. "Toto" traktuje młodych jak synów, zawsze pomaga, służy radą. Powiedział, że tam się rozwinę - powiedział Zieliński w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Zieliński dodał, że mógł wrócić do Polski, ale nie był zainteresowany. - To była ostateczność. Zabiegały o mnie Lechia i Lech Poznań, chciały mnie również inne kluby z Serie A, z Serie B i spoza Włoch, ale wolałem zostać w Italii - wyjaśnił.
"Przegląd Sportowy"
Zieliński dodał, że mógł wrócić do Polski, ale nie był zainteresowany. - To była ostateczność. Zabiegały o mnie Lechia i Lech Poznań, chciały mnie również inne kluby z Serie A, z Serie B i spoza Włoch, ale wolałem zostać w Italii - wyjaśnił.
"Przegląd Sportowy"