Michał Mak jest kluczowym zawodnikiem w szeregach beniaminka T-Mobile Ekstraklasy – GKS-u Bełchatów. Napastnik spodziewał się, że dostanie powołanie do reprezentacji, ale ostatecznie Adam Nawałka nie uwzględnił go w swoich planach – podaje „Przegląd Sportowy”.
W meczu z Pogonią Szczecin grę 22-latka obserwował asystent selekcjonera Bogdan Zając. Mak zebrał dobre recenzje za występ, ale ostatecznie nie doczekał się powołania na mecze z Niemcami i Szkocją.
– W przerwie na mecze reprezentacji muszę odbudować Michała Maka. Dochodziły do niego sygnały, że otrzyma powołanie do kadry, wydawało się to całkiem realne, ale się nie doczekał. Podłamał się tym faktem – powiedział trener Kamil Kiereś.
Napastnik już po raz drugi może czuć się rozczarowany brakiem powołania. Wcześniej wydawało się, że Adam Nawałka da mu szansę w meczu z Gibraltarem, ale ostatecznie selekcjoner dokonał innego wyboru.
„Przegląd Sportowy”
– W przerwie na mecze reprezentacji muszę odbudować Michała Maka. Dochodziły do niego sygnały, że otrzyma powołanie do kadry, wydawało się to całkiem realne, ale się nie doczekał. Podłamał się tym faktem – powiedział trener Kamil Kiereś.
Napastnik już po raz drugi może czuć się rozczarowany brakiem powołania. Wcześniej wydawało się, że Adam Nawałka da mu szansę w meczu z Gibraltarem, ale ostatecznie selekcjoner dokonał innego wyboru.
„Przegląd Sportowy”