Boniek: Krew mnie zalewała

Boniek: Krew mnie zalewała

Dodano:   /  Zmieniono: 
Zbigniew Boniek (fot. TOMASZ FOLTA / newspix.pl)Źródło:Newspix.pl
Zbigniew Boniek w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" przyznał, że w końcówce meczu z Niemcami kibice już czuli się zwycięzcami. Prezes PZPN podkreślił też, że najbliższy mecz z Gruzją będzie miał ogromne znaczenie.
– Jak patrzyłem na uszczęśliwionych rodaków, którzy poczuli się zwycięzcami po bramce Mili na 2:0 w 88. minucie, to krew mnie zalewała – wspominał Boniek. – Stawał mi przed oczami finał Ligi Mistrzów z 1999 r. w Barcelonie, gdy Bayern miał Puchar Europy w kieszeni w 90. minucie, a po kolejnych 120 sekundach odbierali go piłkarze Manchesteru United. Ale kiedy w 93. min Niemcy przestrzelili rzut wolny, odetchnąłem, czując, że już nie przegramy tego meczu – dodał.

Prezes PZPN przyznał, że listopadowy mecz z Gruzją będzie „szalenie ważny”. – Gruzini są dobrzy technicznie, dumni, temperamentni. Pod pewnymi względami nam dorównują, choć nie mają takich indywidualności. Dziś do Euro 2016 jest wciąż bardzo daleko, ale jeśli po czterech meczach będzie 10 punktów, to wiosny będziemy oczekiwać z optymizmem – ocenił Boniek.

"Gazeta Wyborcza"