Arkadiusz Milik został nominowany do nagrody "Złotego Chłopca". Napastnik Ajaxu Amsterdam może zostać najlepszym zawodnikiem młodego pokolenia w Europie. W rozmowie z "Super Expressem" sam zainteresowany mówi jednak, że wygrać... nie chce.
- Ja się cieszę, że jestem doceniany, ale chcę zachować zimną głowę. Nie szukam popularności. O, choćby kwestia nominacji do nagrody "Golden Boy", czyli najlepszego piłkarza w Europie młodego pokolenia. Na początku to się nawet ucieszyłem, że znalazłem się na liście, bo są tam takie talenty jak Januzaj, Gaudinho, Munir... Ale potem pomyślałem, że gdybym jakimś cudem wygrał, toby mi to przyniosło więcej szkody niż pożytku. Zacząłby się szum, a ja go nie potrzebuję. Podobno prowadzę w internetowym głosowaniu, ale ono nie ma znaczenia, bo wyboru dokonają sami dziennikarze. W sumie dobrze, bo na pewno postawią na kogoś innego (śmiech) - powiedział Milik w rozmowie z "Super Expressem".
Nagrodę "Złoty Chłopiec" przyznaje się graczom poniżej 21. roku życia. Przyznaje ją włoski dziennik "Tuttosport", a wybierają dziennikarze z caej Europy. Od 2003 roku nagrodę wygrywali kolejno Rafael van der Vaart, Wayne Rooney, Leo Messi, Cesc Fabregas, Sergio Aguero, Anderson, Alexandre Pato, Mario Balotelli, Mario Goetze, Isco oraz Paul Pogba.
"Super Express"
Nagrodę "Złoty Chłopiec" przyznaje się graczom poniżej 21. roku życia. Przyznaje ją włoski dziennik "Tuttosport", a wybierają dziennikarze z caej Europy. Od 2003 roku nagrodę wygrywali kolejno Rafael van der Vaart, Wayne Rooney, Leo Messi, Cesc Fabregas, Sergio Aguero, Anderson, Alexandre Pato, Mario Balotelli, Mario Goetze, Isco oraz Paul Pogba.
"Super Express"