Bramkarz Wolverhampton Tomasz Kuszczak w rozmowie z „Super Expressem” przyznał, że w przyszłości może zagrać w Indiach lub Azerbejdżanie.
Kuszczak w zimie przedłużył swój kontrakt z Wolverhampton, ale na brak innych ofert nie mógł narzekać. – Znów pojawił się temat Turcji. Spóźnili się jednak, bo byłem już umówiony z Wolverhampton, że zostaję. Było także trochę egzotyki, jak wyjazd do Indii czy Azerbejdżanu. Teraz te opcje odrzuciłem, ale w przyszłości ich nie wykluczam – przekonywał były reprezentant Polski w "SE".
33-latek odniósł się także do sytuacji, kiedy pozostawał bez zatrudnienia. Przyznał, że trochę „kręcił nosem” i kilka klubów odprawił z kwitkiem. – Czułem się dziwnie. Jadąc na urlop człowiek chciałby odpocząć, a nie ciągle zastanawiać się, gdzie będzie grał. To nie tak, że nie miałem ofert. Były, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie, aby podpisać kontrakt. Przekombinowałem, dużo w tym mojej winy, że do tego doszło – mówił Kuszczak.
Po 33 kolejkach Wolverhampton zajmuje 8. miejsce na zapleczu Premier League.
„Super Express”
33-latek odniósł się także do sytuacji, kiedy pozostawał bez zatrudnienia. Przyznał, że trochę „kręcił nosem” i kilka klubów odprawił z kwitkiem. – Czułem się dziwnie. Jadąc na urlop człowiek chciałby odpocząć, a nie ciągle zastanawiać się, gdzie będzie grał. To nie tak, że nie miałem ofert. Były, ale zawsze coś stawało na przeszkodzie, aby podpisać kontrakt. Przekombinowałem, dużo w tym mojej winy, że do tego doszło – mówił Kuszczak.
Po 33 kolejkach Wolverhampton zajmuje 8. miejsce na zapleczu Premier League.
„Super Express”