To już pewne - David de Gea zostaje w Manchesterze United. Informacje hiszpańskich i angielskich mediów potwierdził ostatecznie Real Madryt. Tym samym transferowa saga związana z hiszpańskim golkiperem zakończyła się - przynajmniej na jakiś czas - wielką farsą.
Madrycki klub winą za nieudany transfer obarczył stronę angielską. Według "Królewskich" Manchester United do ostatniej chwili zwlekał z negocjacjami w sprawie transferu i uzależniał je od wysokości kwoty, której żądał, oraz transferu Keylora Navasa.
Wicemistrzowie Hiszpanii poinformowali także, że wysłali kontrakty de Gei oraz Navasa o godzinie 23:32 czasu hiszpańskiego. Manchester United miał odesłać dokumenty o 23:53, a dane w systemie transferowym uzupełnić o godzinie 0:00 czasu hiszpańskiego.
Odesłane dokumenty trafiły do klubu o godzinie 0:02 czasu hiszpańskiego. Z tego powodu Real Madryt nie był w stanie wejść do systemu.
Komunikat nie doczekał się jeszcze reakcji ze strony "Czerwonych Diabłów".
Transferowa farsa
O zainteresowaniu Davidem de Geą ze strony Realu Madryt mówiono jeszcze w poprzednim sezonie, kiedy hiszpański golkiper był najlepszym zawodnikiem Manchesteru United.
Jeszcze w poniedziałkowy wieczór hiszpańskie i angielskie media były zgodne, że transfer dojdzie do skutku. W miarę upływu godzin wątpliwości jednak narastały. Około północy zdezorientowani dziennikarze zaczęli się przerzucać plotkami dotyczącymi transferu. Informowano, że jedna ze stron nie zdążyła dopełnić formalności.
W efekcie wtorkowe angielskie gazety potwierdziły transfer, a hiszpańskie pisały o "ośmieszeniu" Realu.
Wprost.pl
Wicemistrzowie Hiszpanii poinformowali także, że wysłali kontrakty de Gei oraz Navasa o godzinie 23:32 czasu hiszpańskiego. Manchester United miał odesłać dokumenty o 23:53, a dane w systemie transferowym uzupełnić o godzinie 0:00 czasu hiszpańskiego.
Odesłane dokumenty trafiły do klubu o godzinie 0:02 czasu hiszpańskiego. Z tego powodu Real Madryt nie był w stanie wejść do systemu.
Komunikat nie doczekał się jeszcze reakcji ze strony "Czerwonych Diabłów".
Transferowa farsa
O zainteresowaniu Davidem de Geą ze strony Realu Madryt mówiono jeszcze w poprzednim sezonie, kiedy hiszpański golkiper był najlepszym zawodnikiem Manchesteru United.Jeszcze w poniedziałkowy wieczór hiszpańskie i angielskie media były zgodne, że transfer dojdzie do skutku. W miarę upływu godzin wątpliwości jednak narastały. Około północy zdezorientowani dziennikarze zaczęli się przerzucać plotkami dotyczącymi transferu. Informowano, że jedna ze stron nie zdążyła dopełnić formalności.
W efekcie wtorkowe angielskie gazety potwierdziły transfer, a hiszpańskie pisały o "ośmieszeniu" Realu.
Wprost.pl