O chęci wykupienia napastnika z drużyny mistrza Bułgarii spekulowano od dawna. Główne wątpliwości dotyczyły ceny, jaką należało za niego zapłacić. Mowa o sumie gigantycznej jak na polskie realia – milion euro. Co ciekawe, kilka dni temu Świerczok zapewniał, iż póki co w ogóle nie myśli o transferze. – Nie rozmawiam o tym z moim agentem. To nie jest odpowiedni czas – przekonywał na konferencji prasowej.
Ekstraklasa. Piast i Świerczok biją rekord transferowy!
Ostatecznie władze Piasta podjęły decyzję, że jest to inwestycja warta ryzyka i wykupiły snajpera z Łudogorca. Jednocześnie gliwiczanie pobili własny rekord transferowy z lutego ubiegłego roku. Wówczas śląski zespół wyłożył 700 tysięcy euro – tak podawał Krzysztof Brommer – za Kristophera Vidę z DAC Dunajskiej Stredy. Skrzydłowy okazał się jednak wielkim niewypałem.
Transfer Świerczoka za milion euro oznacza też wyrównanie drugiego najdroższego zakupu w historii Ekstraklasy. Polak kosztował tyle samo co na przykład Luquinhas z Legii Warszawa lub Pedro Tiba z Lecha Poznań, inne gwiazdy naszej ligi. Dawniej za takie kwoty Wisła Kraków kupowała też Macieja Żurawskiego czy Kamila Kosowskiego. Najwięcej pieniędzy wyłożyła natomiast Legia Warszawa za Bartosza Slisza, którego nabyła za 1,84 miliona od Zagłębia Lubin.
Świerczok wzmocnieniem tylko na chwilę?
Może jednak okazać się, iż Piast wcale nie zatrzyma reprezentanta Polski na dłużej. Tajemnicą poliszynela jest to, że gliwiczanie bardzo liczą na spory zarobek na ewentualnej sprzedaży napastnika.
Istnieje duże prawdopodobieństwo, że Świerczok odejdzie ze śląskiego zespołu jeszcze tego lata. Turecki portal „Fanatik” donosił o poważnym zainteresowaniu snajperem ze strony Trabzonsporu. Nie wiadomo jednak jakich kwot zażąda Piast od potencjalnych kupców. W klubie na pewno liczą na dobre występy napastnika w kadrze Polski na Euro 2020, aby dzięki temu jego wartość jeszcze wzrosła.
W minionym sezonie Ekstraklasy Świerczok rozegrał 23 mecze, w których uzbierał 15 goli i 3 asysty.
Czytaj też:
Euro 2020. Więcej niż piękne areny. Jakie tajemnice kryją stadiony, na których odbędzie się turniej?