Rosyjski oligarcha wspomoże Ukrainę. Imponujący gest właściciela francuskiego klubu

Rosyjski oligarcha wspomoże Ukrainę. Imponujący gest właściciela francuskiego klubu

Dmitrij Rybołowlew, rosyjski oligarcha i właściciel AS Monaco
Dmitrij Rybołowlew, rosyjski oligarcha i właściciel AS MonacoŹródło:Newspix.pl / Icon Sport / Agence Nice Presse
To już oficjalna informacja – rosyjski oligarcha Dmitrij Rybołowlew zamierza wspomóc Ukrainę, gdzie właśnie toczy się wojna. Biznesmen i właściciel AS Monaco oraz Cercle Brugge przekaże pieniądze cywilom, którzy ucierpieli wskutek konfliktu zbrojnego.

Od 24 lutego na terenach Ukrainy, zwłaszcza wschodnich, toczy się wojna. Tego dnia armia Władimira Putina wkroczyła do kraju naszych sąsiadów i rozpoczęła krwawy konflikt, który codziennie zbiera śmiertelne żniwo również wśród ludności cywilnej. Od tego czasu na cenzurowanym są także rosyjscy oligarchowie, ponieważ większość z nich ma bliskie powiązania z Kremlem.

Rosyjski oligarcha i właściciel AS Monaco finansowo wesprze Ukraińców

W związku z tym sankcje dotknęły wielu jemu podobnych biznesmenów, a jeden z nich, Roman Abramowicz, został nawet zobligowany do sprzedaży Chelsea. Co prawda on zadeklarował, że dużą część uzyskanej kwoty przekaże na ofiary wojny, aczkolwiek nie zaznaczył dokładnie, o którą stronę konfliktu mu chodziło.

Z grona oligarchów wspierających Putina wyłamał się jednak inny miliarder, czyli Dmitrij Rybołowlew, właściciel AS Monaco oraz Cercle Brugge. Jak czytamy w oświadczeniu na oficjalnej stronie klubu, Rosjanin ma przekazać wielką kwotę na rzecz ukraińskiej ludności cywilnej, która ucierpiała przez wojnę.




Raport Wojna na Ukrainie
Otwórz raport


Oświadczenie opublikowane na stronie internetowej AS Monaco

„Bezwzględnie konieczne jest wpieranie tych, którzy cierpią. Dlatego AS Monaco, Cercle Brugge, ja i inne przedsiębiorstwa rodziny Rybołowlewów zdecydowaliśmy się na przekazanie darowizn w ramach pomocy humanitarnej” – czytamy w komunikacie słowa biznesmena. Jest to odpowiedź na apel Międzynarodowej Federacji Czerwonego Krzyża i Czerwonego Półksiężyca (IFRC) oraz Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża (ICRC).

Rybołowlew wyjechał ze swojej ojczyzny w 2010 roku, a od 2013 nie utrzymuje żadnych kontaktów z Kremlem.

twitterCzytaj też:
To z tą drużyną zagrają Polacy zamiast z Rosją? Ta opcja jest „pewniakiem”