Liga angielska w ostatnich tygodniach została storpedowana przez pandemię koronawirusa. Do ostatnich chwil nie wiadomo, czy spotkania kolejnych drużyn będą się odbywały i część z nich rzeczywiście była odwoływana nawet na kilka godzin przed rozpoczęciem. Trudna sytuacja pandemiczna skłoniła władze Premier League oraz przedstawicieli poszczególnych drużyn do przedyskutowania tematu, którego przedmiotem było przełożenie ostatniej kolejki zaplanowanej na 2021 rok.
20. kolejka Premier League nie będzie przełożona. Jest decyzja
Dwudziesta kolejka „najlepszej ligi świata” pierwotnie została zaplanowana na 28-30 grudnia. Na te trzy dni rozłożono wszystkie dziesięć spotkań. Do dyskusji na temat jej przełożenia działaczy skłonił fakt, że z osiemnastej serii gier planowo odbyły się jedynie cztery spotkania: Leeds United z Arsenalem, Newcastle United z Manchesterem City, Wolverhampton z Chelsea i Tottenhamu z Liverpoolem.
W terminarzu Premier League powstało więc spore zamieszanie, a tego intensywnego czasu nie chcą jednak dodatkowo komplikować trenerzy poszczególnych ekip. Za wprowadzeniem krótkiej przerwy w rozgrywkach było sześciu szkoleniowców, w tym Eddie Howe z Newcastle oraz Thomas Frank z Brentfordu. Ci zostali jednak przegłosowani. Większość trenerów oraz władze ligi wolą grać, dopóki tylko będzie to możliwe.
Władze Premier League wydały oficjalne oświadczenie, w którym potwierdziły wyżej opisany scenariusz. „92 proc. wszystkich zawodników oraz członków sztabów szkoleniowych ze wszystkich klubów ligi przyjęło przynajmniej jedną dawkę szczepionki przeciwko koronawirusowi” – napisano w komunikacie.
Czytaj też:
Sebastian Szymański doceniony za grę w lidze rosyjskiej. Został wyróżniony w prestiżowy sposób