W ostatnim spotkani kwalifikacji do katarskiego mundiali reprezentacja Polski przegrała z Węgrami w bardzo słabym stylu. Był to poniekąd efekt kilku decyzji personalnych podjętych przez Paulo Sousę. Co ciekawe zaskoczony nimi był nawet jeden z naszych kadrowiczów. Zdradził to Jerzy Dudek w rozmowie z portalem interia.pl.
Reprezentacja Polski. Dziwne decyzje Paulo Sousy
Przypomnijmy: przede wszystkim chodziło o Roberta Lewandowskiego, który na starcie z Madziarami dostał wolne. Zdziwiło to wszystkich, ponieważ mecz ten okazał się ważniejszy niż wcześniejsze spotkanie z Andorą, w którym nasz kapitan zagrał. Oprócz tego na ławce mecz rozpoczęli też Piotr Zieliński i Arkadiusz Milik. W samym meczu natomiast Portugalczyk wykonał kilka dziwnych, nietrafionych zmian.
– Wciąż nie mogę pojąć tego, co zrobił Sousa. Rozumiem rotacje, ale ta wczorajsza drużyna powinna zagrać w Andorze. Jeśli selekcjoner nie wystawił liderów na Węgry, w jakimś stopniu zlekceważył kibiców reprezentacji. Na trybuny wkradła się zła energia i pesymizm, którym będziemy musieli teraz żyć co najmniej do marca – legenda Liverpoolu nie szczędziła słów krytyki Portugalczykowi.
Eliminacje MŚ 2022. O czym Jerzy Dudek rozmawiał z Kamilem Glikiem?
Dudek zdradził, że już po meczu rozmawiał krótko z Kamilem Glikiem. – On też był zaskoczony składem, jaki wystawił Sousa – wyznał felietonista „Przeglądu Sportowego”.
– Tymczasem liderzy walczyli z egzotycznym przeciwnikiem, a z groźnymi Węgrami odpoczywali. Sousa wszystko postawił na głowie. I musi wziąć za to odpowiedzialność. Bywało, że Sousa mylił się przy ustaleniu podstawowej jedenastki, ale podczas gry korygował swoje błędy. Tym razem nie udało mu się absolutnie nic. Mecz z Węgrami to osobista porażka Paulo Sousy – podsumował Dudek.
Czytaj też:
Puszka Pandory. Tymoteusz Puchacz, czyli piłkarz obdarzony zbyt dużym zaufaniem