Towarzyski mecz ze Szkocją od początku nie układał się po myśli Polaków. Biało-Czerwoni źle prezentowali się na boisku i byli wyraźnie pogubieni, a na domiar złego jeszcze w pierwszej połowie Czesław Michniewicz musiał przeprowadzić dwie wymuszone zmiany. Najpierw boisko opuścił Arkadiusz Milik, który narzekał na ból mięśnia dwugłowego lewego uda.
Reprezentacja Polski. Bartosz Salamon i Arkadiusz Milik kontuzjowani
Jak wyjaśnił selekcjoner cytowany przez TVP Sport, w przypadku napastnika Olympique Marsylia istnieje szansa, że ten będzie mógł zagrać ze Szwecją. – Arek przyjechał już na ten mecz z urazem mięśnia uda. Arek twierdzi, że nic wielkiego się nie stało. Poczuł dyskomfort, szybko poprosił o zmianę, na szczęście nie grał dłużej, nie zerwał tego mięśnia, nie uszkodził. Będziemy walczyć, żeby we wtorek był gotowy – tłumaczył.
O wiele gorzej wygląda sytuacja Bartosza Salamona, który wrócił do reprezentacji po sześciu latach. Defensor Lecha Poznań rozpoczął mecz w podstawowym składzie, tworząc blok obronny razem z Kamilem Glikiem i Janem Bednarkiem. Z informacji przekazanych przez Michniewicza wynika, że Salamon prawdopodobnie naderwał mięsień przywodziciela, co wyklucza go z gry w finale baraży ze Szwecją.
Mocno przymierzaliśmy go do tego meczu finałowego. Uważaliśmy, że pasowałby idealnie do trójki naszych środkowych obrońców. Niestety los sprawił, że nie zobaczymy go w tym meczu, bardzo żałuję tego. Musimy poszukać innej opcji na tę pozycję – tłumaczył selekcjoner.
Czytaj też:
Bramka w dogrywce wyłoniła rywali Polaków w finale baraży. Szwedzi i Czesi długo grali na remis