Dawid Kubacki otwarcie o tym, co się z nim działo. „Nie byłem w stanie chodzić”

Dawid Kubacki otwarcie o tym, co się z nim działo. „Nie byłem w stanie chodzić”

Dawid Kubacki
Dawid Kubacki Źródło: PAP / Grzegorz Momot
Dawid Kubacki zajął ósme miejsce w kwalifikacjach do konkursu w Planicy. To jest bardzo dobry wynik, zwłaszcza że nie wiadomo było, czy skoczek w ogóle się pojawi na belce. Po piątkowych skokach wicelider Pucharu Świata opowiedział otwarcie, co się z nim działo.

Już w sobotę 25 lutego odbędzie się konkurs podczas mistrzostw świata w Planicy. Dzień wcześniej odbyły się kwalifikacje, w których Biało-Czerwoni nie błysnęli. Żaden z nich nie znalazł się na podium, a najlepiej zaprezentował się Dawid Kubacki, który był ósmy. Tuż za nim, bo na 10 i 11 miejscu znaleźli się Piotr Żyła i wracający po przerwie Kamil Stoch. Paweł Wąsek skończył piętnasty, a Aleksander Zniszczoł był 23.

Stan zdrowia Dawida Kubackiego. „Nie byłem w stanie chodzić”

Przed dwoma dniami Dawid Kubacki nie pojawił się na treningu, co wywołało olbrzymi niepokój o stan zdrowia skoczka. Mimo że trener Thomas Thurnbichler zapewniał, że to nic poważnego, to występ 32-latka stał pod ogromnym znakiem zapytania. Dopiero w piątek 24 lutego Polski Związek Narciarski poinformował, że zawodnik jest gotowy do startu w serii próbnej kwalifikacjach do konkursu MŚ w Planicy.

Dziennikarze Interii porozmawiali ze skoczkiem z Nowego Targu na temat jego dolegliwości. Ten odparł, iż fakt, że pojawił się na skoczni, to jest najlepszy wyznacznik tego, co udało się zrobić. – Dwa dni temu nie byłem w stanie chodzić. Jestem bardzo zadowolony z tego, że mogłem oddać dwa skoki i przy tym nic się nie działo – powiedział

Dawid Kubacki: Bardzo się martwiłem, czy będę mógł skakać w Planicy

Dawid Kubacki w rozmowie podkreślał rolę, jaką odegrali lekarz i fizjoterapeuta w jego powrocie do zdrowia. – To, co ze mną zrobiono od momentu, kiedy pojawił się problem, to jest coś niesamowitego. Było naprawdę bardzo źle. Bardzo się martwiłem o to, czy w ogóle będę mógł skakać w Planicy – zdradził.

Na szczęście rezonans, który miał przeprowadzony Dawid Kubacki nic nie wykazał i skoczek mógł wrócić do treningów i do skakania. Ponadto sam zawodnik przyznał, że w piątek nie dał z siebie wszystkiego. – Nie przyszedłem na skocznię walczyć o odległości, ale po to, by skoczyć na 70-80 procent – zakończył.

Czytaj też:
Kamil Stoch zdecydował się na szczere wyznanie. „Zaczynam nowy rozdział”
Czytaj też:
Legenda komplementuje Thomasa Thurnbichlera. Te słowa robią wrażenie

Źródło: Interia