Po pierwszym dniu Letniego Grand Prix w Szczyrku kibice reprezentantów Polski mogą być usatysfakcjonowani. Z wyjątkiem Marcina Wróbla wszyscy zakwalifikowali się do drugiej serii zawodów, zdobywając cenne punkty. Rywalizację wygrał Bułgar Vladimir Zografski, który pobił rekord skoczni (106,5 m), należący dotychczas do Macieja Kota (106 m), drugie miejsce zajął Aleksander Zniszczoł a trzecie Piotr Żyła. Tym razem w zawodach zabrakło Klemensa Murańki, Pawła Wąska, Kacpra Juroszka i wspomnianego Marcina Wróbla. W niedzielę 6 sierpnia również zobaczyliśmy znakomite skoki.
Piotr Żyła zwyciężył pierwszą serię!
Choć w kwalifikacjach, które zwyciężył Piotr Żyła, pogoda płatała figle, przez które sędziowie często przerywali rywalizację, tak w konkursie głównym lotnicy nie mieli problemów z regularnym skakaniem. Przez długi czas przewodził Amerykanin Decker Dean, który skoczył na odległość 101 m. Dwóch zawodników Sergey Tkachenko i Keiichi Sato zostali zdyskwalifikowani za problemy z kombinezonami. Pierwszym z Polaków, który zasiadł na belce, był Kamil Stoch. 35-latek miewał problemy z lataniem w Szczyrku w ostatnich dniach, jednak tym razem oddał znakomity skok, lądując na 101,5 m, dzięki czemu objął prowadzenie z dorobkiem 130,5 m.
Niedługo po nim na belce startowej zasiadł Dawid Kubacki, przed którego skokiem sędziowie zdecydowali o jej obniżeniu na siódmą pozycję. Mimo tego Polak zdołał osiągnąć 100,5 m, w dodatku skacząc przy wietrze w plecy. Piotr Żyła skakał z numerem 45. Mimo trudnych warunków atmosferycznych zwycięzca kwalifikacji pokazał klasę i oddał najdalszy dotychczasowy skok w całym konkursie, w pięknym stylu lądując na 105 m. Maciej Kot skakał z piątej belki startowej i oddał przyzwoity skok na odległość 98,5 m, co dało mu piątą lokatę.
Ostatni z Polaków na liście startowej Aleksander Zniszczoł skoczył równie znakomicie, co jego poprzednicy i przy korzystnym wietrze osiągnął 102,5 m. Nikt nie dał rady skoczyć lepiej niż Piotr Żyła, co oznaczało, że Polak zwyciężył pierwszą serię z przewagą 6,3 punktu nad Vladimirem Zografskim.
Miejsca Polaków po pierwszej serii:
- 1. Piotr Żyła,
- 5. Aleksander Zniszczoł,
- 8. Kamil Stoch,
- 9. Maciej Kot,
- 11. Dawid Kubacki.
Pogoda przerwała drugą odsłonę zawodów
Drugą serię skoczkowie rozpoczęli z szóstej belki startowej. Otwierający ją skoczkowie oddawali skoki w okolicy 95 m, jedynie Austriak Ulrich Wohlgenannt oddał próbę na 102 m, ale dało mu to drugą lokatę za rodakiem Thomasem Lacknerem (97 m) ze względu na korzystne warunki. Po dziesięciu oddanych skokach prowadzenie obejmował Junshiro Kobayashi, który także skoczył 102 m. Po kilkunastu skokach mieliśmy chwilę przerwy przez gwałtowne podmuchy wiatru.
Następnym zawodnikiem na belce był Francisco Cecon, który sprawił, że kibice złapali się za głowy. Włoch niespodziewanie skoczył 107,5 m, bijąc rekord Vladimira Zografskiego! Mimo tego nie objął prowadzenia w konkursie. To zmusiło organizatorów do obniżenia pozycji startowej na piątą pozycję. Zajmujący 11. lokatę po pierwszej serii Dawid Kubacki skakał przy niekorzystnych warunkach, przez co dodano mu 7,9 punktu, a jego skok wyniósł 98 m, jednak zdołał objąć prowadzenie.
Maciej Kot miał wiatr sprzyjający, ale oddał zdecydowanie słabszy skok, gdyż wylądował zaledwie na 93 m, przez co stracił swoją pozycję. Po nim na belce zasiadł Kamil Stoch, jednak nie oddał swojej próby, gdyż całe zawody zostały przerwane przez gwałtowne porywy wiatru. Oznacza to, że wyniki z drugiej serii zostały anulowane, a na najwyższym stopniu podium stanął Piotr Żyła!
twitterCzytaj też:
Apoloniusz Tajner podjął szokującą decyzję. Wystartuje w wyborach do SejmuCzytaj też:
Thomas Thurnbichler dostał gęsiej skórki, patrząc na Polaków. Ten moment szczególnie zapadł mu w pamięć