Novak Djoković od czasu wylotu na Australian Open i rychłego stamtąd powrotu na prawach deportacji wziął udział tylko w dwóch turniejach, ponieważ nadal nie przyjął szczepionki przeciwko COVID-19, a na wielu turniejach do tej pory ta sprawa była obligatoryjna. Serb ominął takie imprezy jak Indian Wells i Miami. Pierwsza rakieta świata mogła wystąpić w lutym w Dubaju, ale tam pożegnał się zawodami na etapie ćwierćfinału, gdzie przegrał z Jirim Veselim z Czech 0:2 (4:6,6:7). W Monte Carlo Djokoviciowi poszło jeszcze gorzej.
Zła dyspozycja Djokovicia w Monte Carlo
Novak Djoković w Monte Carlo delikatnie mówiąc nie zachwycił. Serb został rozstawiony z turniejową jedynką i swój udział w turnieju rozpoczął od 2. rundy. Tam natomiast uległ Hiszpanowi Alejandrowi Fokinie, który jest 46. rakietą rankingu ATP. Serb w pierwszej partii ugrał zaledwie trzy gemy. Drugi set wyglądał nieco lepiej, ponieważ lider światowego rankingu zdołał doprowadzić do tie-breaka, z którego wyszedł obronną ręką. W trzeciej partii Fokina przejął całkowicie inicjatywę i rozprawił się z Djokoviciem 6:1, eliminując go z gry.
Były lider rankingu ATP skrytykował Djokovicia
Novak Djoković jest poddawany stałej krytyce po tym, jak świat dowiedział się, że Serb nie przyjął szczepionki na COVID-19. Najlepszy tenisista świata nie mógł przez to grać w wielu turniejach, w których szczepienie było obligatoryjne. Nieugiętą postawę Djokovicia skomentował były lider rankingu ATP Marcelo Rios. – Nie wiem, jaki powód ma Djoković, że nie chce się zaszczepić, ale jeśli próbujesz być najlepszy w historii i rezygnujesz z wyścigu ze względu na szczepionkę, musisz być królem głupoty – powiedział lider z 1998 roku w rozmowie z gazetą „La Tercera”.
Czytaj też:
Poruszający wpis siostry Igi Świątek. Te słowa nie mogą dziwić