W związku z rozpoczęciem przez Rosję wojny i czynne wsparcie w tym procederze ze strony Białorusi, sportowcy z tych krajów regularnie wykluczani są ze wszelakich rozgrywek. Sprawa ta jednak jest dosyć delikatnie traktowana w środowisku tenisowym, bowiem zawodnicy z krajów agresora zostali po prostu pozbawieni flag, ale nie możliwości udziału w spotkaniach na arenie międzynarodowej. Sytuację spróbował zmienić Wimbledon.
Wimbledon bez Rosjan i Białorusinów. To może mieć poważne konsekwencje
Wielkoszlemowy turniej w Anglii ze względu na niedopuszczenie Rosjan i Białorusinów może za chwilę nie być taki "wielki", bowiem światowe władze tenisa zastanawiają się nad odebraniem tenisistom jakichkolwiek punktów za udział w tym przedsięwzięciu. Są nadzieje ze strony władz tenisa, że zniechęci to wielu zawodników do udziału w Wimbledonie.
Sprawa staje się o tyle poważna, że pomysł pozbawienia Wimbledonu punktacji został poparty przez szefa WTA. Steve Simon poinformował o tym podczas telefonicznego połączenia z czołowymi tenisistkami świata. Simon zaznaczył, że oficjalnie zarekomendował takie rozwiązanie, jak odpowiedź dla władz Wimbledonu na niedopuszczenie Rosjan i Białorusinów do udziału w najsłynniejszych tenisowych zawodach na trawie.
Wszystkie turnieje na Wyspach mogą podzielić los Wimbledonu
Według informacji Sportsmail wszystkie inne trawiaste turnieje w Wielkiej Brytanii podzielą los Wimbledonu, jeśli zdecydują się na odsunięcie od udziału zawodników z krajów agresora. Zrobienie z Wimbledonu "turnieju pokazowego" ma zostać potwierdzone przez zarząd WTA i Radę Zawodniczek prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Szef ATP jeszcze nie wypowiedział się w tej kwestii. Spodziewać się jednak można takiej samej decyzji
Niedopuszczenie Rosjan i Białorusinów może stowarzyszenie All England Club dużo kosztować, bowiem jak donosi Sportsmail był pomysł stworzenia turnieju ATP rangi 1000, poprzedzającego Wimbledon.
Czytaj też:
Lech Poznań rozstaje się z dwoma piłkarzami. Jednym interesuje się Legia Warszawa