W związku z taką decyzją, nie będzie prowadzone śledztwo ws. transparentu, który pojawił się 8 maja na stadionie Legii podczas meczu z Piastem Gliwice. Zawiadomienie w tej sprawie wpłynęło od wielu prywatnych osób oraz m.in. klubu .Nowoczesnej oraz sympatyków KOD.
Czytaj też:
Transparent kibiców Legii. Klub się odcina. Nowoczesna zawiadamia prokuraturę
Zdaniem prokuratorów, baner stanowił formę polemiki z wcześniejszym gestem - wygwizdaniem prezydenta Andrzeja Dudy na Stadionie Narodowym podczas finału Pucharu Polski. – Prokurator uznał, że nie doszło do aktu przemocy, a treść baneru nie stanowi czynu zabronionego w myśl Kodeksu postępowania karnego – wyjaśnił rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Michał Dziekański.
“KOD, Nowoczesna, GW, Lis, Olejnik i inne ladacznice - dla was nie będzie gwizdów, będą szubienice” – napisała na swoim transparencie grupa kibiców Legii. Nawiązała w ten sposób do incydentu, do którego doszło podczas finału Pucharu Polski rozgrywanego pomiędzy Legią i Lechem Poznań. Stadion wygwizdał wówczas prezydenta Andrzeja Dudę.
"Nie ma miejsca dla takich treści"
Legia Warszawa zdecydowanie odcięła się od akcji części swoich fanów. "Od wielu lat konsekwentnie i otwarcie głosimy, że stadion nie jest właściwą przestrzenią dla demonstracji o charakterze politycznym. Dodatkowo uważamy za całkowicie niedopuszczalne jakiekolwiek odniesienia do przemocy. Przy Łazienkowskiej nie ma miejsca dla tego typu treści, a nasz stadion pozostaje zawsze otwarty dla wszystkich chcących wspierać Legię Warszawa" – możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie klubu.