Na ten moment czekali wszyscy polscy kibice. Kamil Stoch zanotował historyczny triumf w 65. edycji Turnieju Czterech Skoczni. Nadeszła chwila uroczystej dekoracji i śpiewania hymnu narodowego, co dla sportowca z pewnością jest jednym z najważniejszych zaszczytów.
W Bischofshofen organizatorzy nie stanęli jednak na wysokości zadania. Austriacka orkiestra odegrała własną wersję Mazurka Dąbrowskiego, co wywołało falę komentarzy w sieci. „Brzmiał jak marsz pogrzebowy” - czytamy na Twitterze. „Wszystko wskazywało, że wygra Kamil Stoch, Austriacy mieli czas żeby przygotować prawidłowy hymn Polski” - napisała inna użytkowniczka portalu.
Hymn w zwolnionym tempie wywołał spore zdziwienie także wśród polskich kibiców, którzy na miejscu dopingowali polskich skoczków. Zaskoczony wydawał się być rownież Kamil Stoch.