Po sukcesach Polaków w Turnieju Czterech Skoczni, wielu kibiców liczyło, że w konkursie Pucharu Świata na skoczni narciarskiej im. Adama Małysza w Wiśle na podium zobaczymy tylko reprezentantów naszego kraju. Choć tak się ostatecznie nie stało, najwięcej radości rodakom przyniósł niezawodny Kamil Stoch, który zwyciężył w zawodach, wyprzedzając drugiego Stefana Krafta o 16,3 punktu.
Stoch już w pierwszej serii objął prowadzenie, a w drugiej serii skoków tylko przypieczętował swoją dominację tego dnia. Trzeci tego dnia Andreas Wellinger tracił do zwycięzcy 18,9 punktu. Wraz z tym zwycięstwem Stoch objął prowadzenie w ogólnej klasyfikacji w Pucharze Świata i na najbliższych zawodach, ponownie w Wiśle w niedzielę, przywdzieje żółtą koszulkę lidera.
Nie zawiedli też inni Polacy, bowiem w pierwszej dziesiątce znalazło się trzech biało-czerwonych. Oprócz Stocha byli to Piotr Żyła i Maciej Kot. Żyła, pochodzący z Wisły, "na swoim terenie" zajął 7. miejsce, a Kot - 9.
W drugiej i trzeciej dziesiątce konkursu, a więc na miejscach, które dają punkty do klasyfikacji generalnej, znaleźli się też: Jan Ziobro, Stefan Hula i Dawid Kubacki.
Czytaj też:
Trzech Polaków powinno być na podium? Mogło dojść do kuriozalnego błędu