Kathryn Mayorga w rozmowie z niemieckim dziennikiem „Der Spiegel” powiedziała, że w 2009 roku została zgwałcona przez Cristiano Ronaldo w pokoju hotelowym w Las Vegas. Piłkarz rok później miał zapłacić jej za milczenie w tej sprawie. Po tych rewelacjach do prawnika reprezentującego 34-latkę zgłosiły się kolejne kobiety, które miały paść ofiarą napaści seksualnej ze strony Portugalczyka. Przedstawiciel zawodnika Juventusu Turyn jednoznacznie odpiera te zarzuty twierdząc, że dokumenty w sprawie zostały „całkowicie sfabrykowane”.
Sfabrykowane dokumenty?
Oświadczenie Petera Christiansena zostało udostępnione m.in. przez BBC. Prawnik twierdzi w nim, że „nieodpowiedzialne media” oparły swoje doniesienia na podstawie „skradzionych i łatwo zmanipulowanych dokumentach cyfrowych”, których „znaczne części zostały zmienione i/lub całkowicie sfabrykowane”. Christiansen powtórzył także stanowisko Cristiano Ronaldo, który twierdzi, że w 2009 roku doszło do stosunku płciowego między nim a Mayorgą, ale odbył się on za zgodą obu stron.
Z komunikatu Christiansena wynika, że Ronaldo faktycznie zawarł umowę z Mayorgą, ale powody, które do tego doprowadziły zostały „co najmniej zniekształcone” przez media. „Ta umowa nie jest w żadnym wypadku przyznaniem się do winy” – czytamy w oświadczeniu. „Cristiano Ronaldo po prostu skorzystał z rad swoich doradców, żeby położyć kres oskarżeniom, które padły przeciwko niemu i uniknąć prób takich jak te, których jesteśmy świadkami” – dodał prawnik.
Przedstawiciel Portugalczyka podkreślił, że „absolutnie godnym ubolewania” jest fakt, iż media nadal propagują i stymulują celową „kampanię zniesławienia”. Dodał, że 33-latek upoważnił swoich adwokatów do zajęcia się wszystkimi aspektami prawnymi w sprawie i wyraża pełne przekonanie, że „prawda zwycięży”. Według Christiansena w 2015 roku hakerzy zaatakowali dziesiątki instytucji, w tym kancelarie prawne, oraz wykradli ważne dane. W ten sposób przestępcy mieli dotrzeć do dokumentacji w sprawie porozumienia Ronaldo z Mayorgą, sfabrykować je i przekazać mediom.
Czytaj też:
Mecz Polska – Portugalia. Dlaczego Cristiano Ronaldo nie zagra w Chorzowie?