Skocznia w Niżnym Tagile nie jest dla Polaków szczęśliwa. Do tej pory rozegrano tam sześć konkursów, a Biało-Czerwoni ani razu nie zameldowali się na podium. Szansa na odwrócenie tego trendu nadejdzie w najbliższy weekend, kiedy to rywalizacja w ramach Pucharu Świata przeniesie się właśnie do Rosji. Podopieczni Stefana Horngachera są jednymi z faworytów, co potwierdziły wyniki piątkowych kwalifikacji.
Kot wraca do gry
W kwalifikacjach do sobotniego konkursu wystartowało sześciu Polaków. Biało-Czerwoni przebrnęli przez zmagania w komplecie. Stefan Hula był 31., Jakub Wolny 23., a Dawid Kubacki 15. Mimo słabego początku sezonu, Maciej Kot zdaje się wracać na właściwe tory. Jego 8. miejsce w kwalifikacjach wskazuje, że być może kryzys został już zażegnany. Z dobrej strony tradycyjnie pokazał się Kamil Stoch, który był 4. Rywalizację wygrał Piotr Żyła, który skoczył 134 m. Polak wyprzedził Ryoyu Kobayashiego oraz Johanna Andre Forfanga.
Początek sobotniego konkursu o godz. 15:45. Kwalifikacje do niedzielnych zmagań odbędą się z kolei 2 grudnia o godz. 14:30. Tego samego dnia o 16 skoczkowie przystąpią do rywalizacji indywidualnej.
Czytaj też:
Bartosz Kurek rozwiązał kontrakt z klubem. Stocznia Szczecin ma poważne problemy