Jak podaje agencja Reutera powołując się na wypowiedź żony Mattiego Nykaenena, były fiński zawodnik zmarł we wczesnych godzinach porannych 4 lutego. Chociaż nie wiadomo, jaka była przyczyna śmierci skoczka narciarskiego wiadomo, że przez kilka ostatnich lat zmagał się z cukrzycą. Więcej na temat problemów sportowca zdradził Adam Małysz.
„Lista kłopotów mogłaby być równie długa, co sukcesów sportowych”
„Miał problemy rodzinne, z alkoholem i prawem, chorował. Lista kłopotów mogłaby być równie długa, co sukcesów sportowych. Co nie zmienia faktu, że był niepowtarzalnym i wyjątkowo utalentowanym zawodnikiem. Miał tylko 55 lat” – napisał Małysz na Facebooku.
Nykaenen ma na swoim koncie cztery złota olimpijskie oraz jeden srebrny medal. Pięciokrotnie stawał na najwyższym stopniu podium podczas mistrzostw świata, z imprez tej rangi przywoził także krążki w innych kolorach. Na tym jednak nie koniec. Cztery razy sięgnął po Kryształową Kulę za triumf w klasyfikacji generalnej Pucharu Świata, dokładając do tego dwa zwycięstwa w Turnieju Czterech Skoczni. Podczas indywidualnych konkursów wygrywał 46 razy, co czyni go drugim najlepszym zawodnikiem w historii w tej kategorii. W ostatnich latach wyprzedził go Gregor Schlierenzauer z Austrii.
Czytaj też:
Konkurs skoków w Oberstdorfie. Wpadka organizatorów podczas „Mazurka Dąbrowskiego”