O ile remis 2:2 z Olympiakosem można nazwać wypadkiem przy pracy, o tyle druzgocąca porażka z Bayernem Monachium na własnym boisku była najlepszym przykładem na to, że forma Tottenhamu Hotspur jest daleka od ideału. Zespół, który w finale ubiegłorocznej edycji Ligi Mistrzów walczył o puchar z Liverpoolem, w tym sezonie jest cieniem samego siebie. Trzecie miejsce w grupie dobrze odzwierciedla dyspozycję podopiecznych Mauricio Pochettino, dla których wtorkowy mecz z Crveną Zvezdą będzie szansą powrotu na zwycięską ścieżkę.
Wygrana w Londynie prawdopodobnie da gospodarzom awans na drugie miejsce w grupie i komfort przed następnymi kolejkami. Część dziennikarzy na Wyspach spekuluje, że posada Pochettino wisi na włosku. Ostatni remis z Watfordem oraz porażka z Brighton sprawiły, że „Koguty” znajdują się na siódmym miejscu w Premier League i coraz częściej mówi się o zwolnieniu Argentyńczyka. Wygrana z serbskim klubem doda pewności siebie nie tylko zawodnikom, ale samemu szkoleniowcowi. Zadanie nie będzie jednak łatwe, ponieważ do Londynu przyjedzie lider ligi serbskiej, który po 11 kolejkach zgromadził 30 punktów.
Drugie spotkanie grupy B zapowiada się na mniej wyrównane. Bayern Monachium zmierzy się na wyjeździe z Olympiakosem, co będzie dobrą okazją do przełamania się po serii słabszych spotkań w Bundeslidze. Mistrzowie Niemiec zajmują obecnie trzecie miejsce w ligowej tabeli, a przegrana z Hoffenheim oraz remis z Augsburgiem pokazują, że forma Bawarczyków odbiega od idealnej. Podopiecznym Niko Kovača nie pomaga nawet wyborna dyspozycja Roberta Lewandowskiego, który trafia do siatki rywali jak na zawołanie i z 12 bramkami na koncie jest liderem klasyfikacji króla strzelców. Po drugiej stronie staną zawodnicy Olympiakosu, którzy przewodzą stawce w lidze greckiej, wygrywając trzy ostatnie spotkania.
Gdzie obejrzeć mecze Tottenham – Crvena Zvezda i Olympiakos – Bayern Monachium?
Mecze Tottenhamu i Bayernu Monachium rozpoczną się we wtorek 22 października o godzinie 21. Transmisję meczu Tottenham – Crvena Zvezda przeprowadzi stacja Polsat Sport Premium 4 PPV. Mecz Bayernu będzie można śledzić dzięki relacji Polsat Sport Premium 2.
Czytaj też:
Cristiano Ronaldo królem Instagrama. Zarobił tam więcej niż za grę w Juventusie